W tym roku postanowiliśmy się trochę więcej ruszać.
Dzisiaj byliśmy na Ślęży (718 m). Ze Świdnicy do przełęczy Tąpadła mamy niecałe 20 km. To świetna baza wypadowa na wycieczki na Ślężę oraz Radunię.
Na szczyt żółtym szlakiem idzie się ok. 1 godziny.
Szlak był ośnieżony, żałowaliśmy, że zabraliśmy sanek.
Nigdy wcześniej nie zauważyłam tej skalnej twarzy :)
Im wyżej, tym śniegu było więcej.
Koniec drogi wyznacza pojawiająca się między drzewami wieża przekaźnikowa.
Na szczycie jest także kościółek, wieża widokowa, schronisko i starożytny niedźwiadek.
Nie obyło się bez standardowej wycieczkowej kawy.
W drodze powrotnej trochę zażartowaliśmy sobie z Patrykiem :)
To był naprawdę fajny dzień.
Z chęcią bym się przeszła takim szlakiem. Cisza, spokój i przepiękna przyroda. Oj brakuje mi takich rzeczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To bardzo popularny szlak. Latem istne pociągi i mnóstwo ludzi. Teraz też całkiem sporo osób było :)
UsuńChętnie bym dołączyła... ; )
OdpowiedzUsuńChoć osobiście nie lubię podejścia na Ślężę, to zimą pewnie jest tam pięknie.
OdpowiedzUsuńA my myślimy o Chełmcu... ale chyba też jest ostro :)
UsuńNie jest tak źle, Ślęża ma długie podejście o niskim nachyleniu, wolę te "bardziej" strome.
UsuńChciałbym się przenieść do Was. Niezwykłe miejsce. A ta skalna twarz to może teraz jest widoczna dzięki sniegowi.
OdpowiedzUsuńZ życzeniami kolejnych cudnych wycieczek. Ania :)
Chciałbym się przenieść do Was. Niezwykłe miejsce. A ta skalna twarz to może teraz jest widoczna dzięki sniegowi.
OdpowiedzUsuńZ życzeniami kolejnych cudnych wycieczek. Ania :)
Chyba tak Aniu, ten śnieg i brak zieleni. To nasze pierwsze zimowe podejście. Zapraszamy na wycieczkę :)
UsuńPiękna wycieczka i śliczne zdjęcia.Byłam parę razy na Ślęży w różnych porach roku,piękne są widoki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej zimą nie byłam :)
UsuńTyle razy się tam wybierałam i nie dotarłam w moim dorosłym życiu.
OdpowiedzUsuńJeszcze tam nie byłam ! Muszę to koniecznie zmienić !
OdpowiedzUsuńOd strony Tąpadła nigdy nie zdobywałam Ślęży, ciekawe czy z synkiem dalibyśmy radę ?
OdpowiedzUsuńPewnie tak, mijaliśmy takie maluchy na sankach :) Na Radunię jest mniej strome podejście, zawsze można zresztą spróbować.
UsuńPozazdrościć wyprawy:)
OdpowiedzUsuńEh... zazdroszczę tego śniegu :)) Piękna okolica :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Ps. Wiewiór na drzewie super ;))
Eeee... to miał być kot ;)
UsuńAle fajowa zima :)
OdpowiedzUsuńJakie chwalebne postanowienie!
OdpowiedzUsuńPiękna zima!
Super wyprawa Cheniu , ja też nowy rok zaczęłam od ruchu. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i piękna zima. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowite,że zimą można odbywać takie wycieczki! Zazdroszczę takich terenów,lubię ruszać się z domu jak najczęściej!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW takich okolicznościach przyrody ( w sensie zimą) jeszcze nie byłam na Ślęży:) Piękne kadry,,, zazdroszczę takiej rodzinnej górskiej wyprawy:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka :) gratuluję, że udało Ci się zrobić zdjęcia bez ludzi :) czasem potrafi tam być naprawdę ciasno. ale i tak uwielbiamy to miejsce, dzieciaki z Tąpadeł wchodzą spokojnie. może się tam kiedyś spotkamy! :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie!
UsuńMiałam okazję wchodzić na Ślężę półtora roku temu, w wakacje. Zakochałam się w tym miejscu. Zimą wygląda równie pięknie, choć chyba troszkę mniej tajemniczo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ekstra wypad :)
OdpowiedzUsuńFajne widoki nam pokazałaś, lubię takie miejsca :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i jak najwięcej takich fajnych wypadów życzę :):)
Wspaniała wycieczka. Pomimo zimowej aury nie ma na co czekać tylko się zmobilizować i ruszać na szlak. My z mężem tuż przed Sylwestrowym bałem zdobyliśmy Trzy Korony w Pieninach było spontanicznie i wesoło. Polecam wszystkim jako zaprawę przed całonocną imprezą.
OdpowiedzUsuń