To komentarz do poprzedniego posta.Dziewczyno kiedy ty to wszystko wydziergalas. Tępo masz niezwykle. Mój szacun wielki. Wszystko takie ładniutkie i delikatne. Dobrze że miałaś czas odpocząć na dozynkach. Piękna tradycyjna impreza.
Piękna impreza! Podziwiam zawsze zapał i pomysłowość tych pań, które tworzą takie cuda i tak umieją je zaprezentować. Super tradycja, niech trwa jak najdłużej!
Fajna impreza. Dekoracje ze zbóż są piękne, kogut, jak żywy. Koła gospodyń wiejskich przetrwały chyba jeszcze z czasów PRL-u i dobrze. Politycy powinni się przypatrywać polskiej wsi i tego, co dobrze funkcjonuje nie niszczyć bez względu na to, kiedy powstało, pozdrawiam.
Mnóstwo pięknych zdjęć! Dożynki dziś to prawdziwa wystawa wiejskich produktów i umiejetności gospodyń. Czasem się zastanawiam nad tym, że stnieje kilka równoległch światów iw takich czasach i światach przyszło nam żyć. Bo jak można powiedzieć, że w jednym świecie są apartamentowce z meblami na wysoki połysk, a w drugim 50 km od miejskiej dżungli snopu siana fantazyjnie ułożone... ciekawe czasy...
Dożynki odkryłam w 2012 roku i zakochałam się w tej imprezie bez pamięci. Uwielbiam przepiękne, misternie robione wieńce, chleby, cudowne stoiska, przepyszne specjały, a przede wszystkim uśmiechy tych wszystkich wspaniałych ludzi. W tym roku wytargałam od jednej gospodyni przepis na fantastyczną dyniówkę. Wieniec w formie kury - mój faworyt w konkursie, rozwalił mnie totalnie :) Szczerze i gorąco polecam takie imprezy. Myślę, że w każdej gminie jest podobnie, ale jakby co zapraszam za rok do nas :) Będę na pewno! Dziękuję Wam za piękne komentarze, również cieszę się, że ta niesamowita tradycja jest ciągle żywa!
WOW!!! Ale czad! Jestem zachwycona pomysłowością :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie polskie tradycje!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty. Oby nigdy nie wygasły...
OdpowiedzUsuńPiękne wieńce...miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńJej! Ale cuda. Ciekawe ile godzin tworzy się takie dzieła.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie imprezy można na nich podziwiać cuda spotykane tylko w Polsce :) Oby ta tradycja nigdy nie zaginęła :)
OdpowiedzUsuńAle super,świnki skradły moje serce:))
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńOjej jakie to piękne zachowanie tradycji:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper impreza...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńTo komentarz do poprzedniego posta.Dziewczyno kiedy ty to wszystko wydziergalas. Tępo masz niezwykle. Mój szacun wielki. Wszystko takie ładniutkie i delikatne. Dobrze że miałaś czas odpocząć na dozynkach. Piękna tradycyjna impreza.
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja - lubię oglądać takie ludowe imprezy.
OdpowiedzUsuńFajna fotorelacja :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna impreza! Podziwiam zawsze zapał i pomysłowość tych pań, które tworzą takie cuda i tak umieją je zaprezentować. Super tradycja, niech trwa jak najdłużej!
OdpowiedzUsuńFajna impreza. Dekoracje ze zbóż są piękne, kogut, jak żywy. Koła gospodyń wiejskich przetrwały chyba jeszcze z czasów PRL-u i dobrze. Politycy powinni się przypatrywać polskiej wsi i tego, co dobrze funkcjonuje nie niszczyć bez względu na to, kiedy powstało, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnóstwo pięknych zdjęć! Dożynki dziś to prawdziwa wystawa wiejskich produktów i umiejetności gospodyń. Czasem się zastanawiam nad tym, że stnieje kilka równoległch światów iw takich czasach i światach przyszło nam żyć. Bo jak można powiedzieć, że w jednym świecie są apartamentowce z meblami na wysoki połysk, a w drugim 50 km od miejskiej dżungli snopu siana fantazyjnie ułożone... ciekawe czasy...
OdpowiedzUsuńProsiaki mnie powaliły ;)
OdpowiedzUsuńprzepiękne wieńce :-)
OdpowiedzUsuńjak klimatycznie i te bombki szydełkowe
OdpowiedzUsuńDożynki odkryłam w 2012 roku i zakochałam się w tej imprezie bez pamięci. Uwielbiam przepiękne, misternie robione wieńce, chleby, cudowne stoiska, przepyszne specjały, a przede wszystkim uśmiechy tych wszystkich wspaniałych ludzi. W tym roku wytargałam od jednej gospodyni przepis na fantastyczną dyniówkę. Wieniec w formie kury - mój faworyt w konkursie, rozwalił mnie totalnie :) Szczerze i gorąco polecam takie imprezy. Myślę, że w każdej gminie jest podobnie, ale jakby co zapraszam za rok do nas :) Będę na pewno! Dziękuję Wam za piękne komentarze, również cieszę się, że ta niesamowita tradycja jest ciągle żywa!
OdpowiedzUsuń