Moi mili goście :)

poniedziałek, 28 września 2015

Magnolia - koniec!!!

W końcu się zawzięłam i jest. Przedstawiam swoją Magnolię. Edyta, dziękuję za zdopingowanie :)


Do haftu wróciłam na początku września. Od poprzedniego razu minął rok. Do zrobienia zostały mi podcienie i kontury.





Kontury zawsze robię na końcu. Skończyłam wczoraj.



Zrezygnowałam z górnego napisu MAGNOLIA GRANDIFLORA - zupełnie mi tam nie pasował. To jedyne odstępstwo od wzoru "Magnolia" Vèronique Enginger.





Przypominam, że wyszywałam na lnie Belfast  32 ct w kolorze kości słoniowej.

Podczas ostatniej wizyty w IKEA kupiłam ramkę i oprawiony haft od razu trafił na ścianę.



Pochwalę się na koniec lawendowym Candy, które wygrałam u Marty w Lnianym Zaułku. Pachnąca paczucha przyszła w zeszłym tygodniu. Dziękuję Marto z całego serca!


Same wspaniałości, coś dla ciała i ducha, oczu i nosa. Pachnące skarby pochłonęły nowe szuflady, ale o tym już następnym razem :)