Moi mili goście :)

czwartek, 31 października 2013

Takie tam

W końcu udało mi się skończyć jakiś haft okolicznościowy.


Sezon na dynie jeszcze trwa, prawda?



Z frontu innych robót, to jest i szydełko:

 
i druty:

  

i igła:


Planuję nowy haft kolorowy:

 
 i skończenie SALi zimowych.

Z "Niezbędnika pani domu":
Szprychy rowerowe spryskane preparatem do czyszczenia piekarników będą lśniły jak nowe.

czwartek, 24 października 2013

Lniane podkładki

Zostałam zainspirowana działaniami Marty i w ramach odpoczynku od igły zrobiłam szydełkowe podkładki.


Lniane nici kupiłam w markecie budowlanym - koszt ok. 7 zł.



Używałam szydełka 1,5 mm i zrobiłam podkładki o średnicy ok. 9,5 cm. Podkładki mają taki techniczny zapach sznura do snopowiązałki, albo zleżałego worka jutowego... ale przecież nie służą do wąchania, więc to zupełnie nie przeszkadza :)
Dla takich jak ja, czyli osób uwielbiających schematy, rozrysowałam wzorek:


Po komplecie z naturalnego lnu machnęłam jeszcze podkładkę z pobielonych nici.


Nici były grubsze, więc wyszła większa podkładka - średnica ok. 13 cm, w sam raz pod dzbanek. Do zrobienia białej podkładki użyłam szydełka 2,5 mm.




W tym tygodniu zrobiłam i wysłałam kartkę urodzinową dla Oliwki.



A dzisiaj dostałam przepiękny prezent - zielnikowy haft od Kalliope

  

Zdjęcia nie oddają prawdziwej urody tego haftu... Małgosiu jeszcze raz dziękuję! Sprawiłaś mi ogromną radość.


Bardzo lubię storczyki i zwykle kwitnie mi jakiś różowy...


Haft zawiśnie w salonie, w moim robótkowym kąciku.

poniedziałek, 21 października 2013

Sampler - Drzewo życia

Skończyłam swój sampler ślubny według wzoru Jana Houtmana (333 na 245 krzyżyków).


Zaczęłam wyszywać 18 kwietnia b.r. W niedzielę 20 października zrobiłam ostatni krzyżyk.



Oczywiście praca nie trwała przez cały ten czas. Przy dużych samplerowych haftach trzeba równolegle realizować inne, mniejsze projekty. Wzór wyszyłam na bawełnianym płótnie Jubilee 28 ct firmy Zweigart kolorami DMC nr 341 i 318. Wielkość mojego haftu na tym płótnie to ok. 56,5 na 43 cm. Nie liczyłam dokładnie, ile muliny zużyłam, ale wydaje mi się, że więcej poszło szarego koloru (DMC nr 318).






 

Sampler wyszywało mi się wspaniale, nawet po długich przerwach wracałam do niego z przyjemnością, bez znudzenia, czy poczucia obowiązku.  Generalnie wyszywanie, czy robienie na drutach traktuję jako swoistą medytację. Skupienie pozwala na wyciszenie umysłu i trwanie w danej chwili. Uczy cierpliwości, dokładności. Naprawdę to lubię, siedzę w fotelu i uśmiecham się do siebie...
No i połknęłam samplerowego bakcyla, kolejne takie projekty już czekają w kolejce.


Chciałabym gdzieś w sieci utworzyć galerię naszych skończonych Drzewek. W czym i gdzie byłoby najłatwiej tak, żeby dostęp był dla wszystkich? Podlinkowalibyśmy taką galerię na naszych blogach... Ktoś ma jakieś sugestie? Pinterest? Nie wszyscy korzystają z FB...

Nasz SAL pierwsza skończyła Małgosia, zdjęcie jej Drzewka dostałam 11 września.


Następna będzie pewnie Ela, potem Kalliope, staram się zaglądać do wszystkich, ale nie zawsze się to udaje. Proszę o przysyłanie zdjęć skończonych samplerów na mój adres e-mailowy. Na początku nowego roku zrobię jakiś post raportujący.


Trzymam teraz za Was kciuki, powodzenia i kończcie szybko!

niedziela, 6 października 2013

Prezent dla maluszka

Zrobiłam szydełkowy bawełniany kocyk, misia i karteczkę.


Kocyk to moja wariacja na temat babcinych kwadratów. Nie cierpię chowania nitek i łączenia elementów, więc powstał 1 babciny kwadrat o wymiarach ok. 70 na 70 cm. Używałam białej bawełny Alize Bahar i cieniowanej (błękit, niebieski, szary) bawełny Altun Basak miya. Zużyłam ok. 310 g bawełny (szydełko 2,5 mm).


Kocyk robiony jest słupkami (3 słupki, 1 oczko łańcuszka, na rogu 3 oczka łańcuszka), wykończyłam go 2 rzędami półsłupków z narzutem.



Bawełna jest może trochę sztywna, ale można ją prać i prasować w wysokiej temperaturze i nic się z nią nie dzieje. Miś szyty dokładnie tak jak tutaj.


Karteczka delikatna, brakuje mi niebieskiego papieru czerpanego... 


Mam nadzieję, że wszystko się spodoba, bo to zupełnie niespodziankowy prezent jest.

środa, 2 października 2013

Hungarian Peacock Sampler 2/2

Skończyłam pawi sampler!


Wzór Manki z węgierskimi motywami ludowymi, rozmiar 169 na 193 krzyżyki. Mój haft na lnie ma wymiary ok. 23 na 26 cm. Do wyszycia samplera zużyłam ponad 2 opakowania cieniowanej muliny Madeira nr 2410 (2o2). Trochę to trwało, ale przyznaję bez bicia, że miałam liczne hafciarskie skoki w bok :) Teraz skupiam się na Drzewie Życia, chciałabym go skończyć w tym miesiącu. Gosia - nasza przodowniczka, już dawno skończyła wyszywanie.






Powiększyła się ostatnio moja filcowa kolekcja od Sabiny, dostałam kosmetyczkę, a Olek etui na telefon.


Kupiona jakiś czas temu torebka świetnie się sprawuje, używana jest intensywnie i wcale tego po niej nie widać :)))


Dostaliśmy grzybki i nawet trafił się mały zajączek :)