Sezon na dynie jeszcze trwa, prawda?
Z frontu innych robót, to jest i szydełko:
i druty:
i igła:
Planuję nowy haft kolorowy:
i skończenie SALi zimowych.
Z "Niezbędnika pani domu":
Szprychy rowerowe spryskane preparatem do czyszczenia piekarników będą lśniły jak nowe.
Sliczna dynka! Juz od roku chce ja wyhaftowac:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anka
Ale ładny hafcik!!! Czasami niewiele pracy trzeba włożyć, alby zrobić coś pięknego :)))
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie sie dzieje, oj dzieje.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam, aż skończysz chustę:)
Dyniowego świeta nie obchodzę, ale hafcik mi sie podoba.
Pozdrawiam. Ola.
Hafcik uroczy. Włóczka na drutach zachwyca kolorem., na szydełku też się szykuje coś ładnego. Słowem, wszechstronna z Ciebie babeczka:)
OdpowiedzUsuńCudowna dynia, jestem pod stałym wrażeniem Twoich haftów.
OdpowiedzUsuńOooo...kolorowy hafcik!:) czekam więc z niecierpliwością na więcej:-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam te Wasze cudne malutkie hafciki !!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękna dyńka taka delikatna, jesienna dekoracja.
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie pracowicie a myślałam, że tylko ja mam tyle rzeczy narozczynianych:)
Pozdrawiam.
Nigdy nie wiem w co ręce włożyć :)
UsuńDynia cudowna i jak schowane te literki ;))
OdpowiedzUsuńAle mamy tych rzeczy do skończenia i zaczęcia,
i mimo wszystko dajemy radę i jakie święta będą.
Kissssss
Haftowana dynia jest piękna wzorki dostałam od Nati ale leży jedna bidulka zaczęta i dalej ciągle coś innego robię ale widzę że mamy coś wspólnego ze sobą czyli mnóstwo spraw zaczętych i wiele technik naraz druty szydełko etc a ja myślałam że ja tylko taki galimatias mam ale mam kompankę któ¶a widzę też tak ma wszystkiego po trochu ale najważniejsze by pokończyć wszystko - oj ale się rozpisałam wiesz Cheniu zauważyłąm że bardzo bliziutko siebie mieszkamy , tę koronkową serwetkę chyba to będzię? robisz śliczną a wełenka jest super ja żeby cię nie zgubić w gąszczu mieszkań blogowych pozwoliłam sobie wkleić link twej strony u mnie na pasku bocznym bo zostaję u ciebie a Marysi z Atelier dziękuję że mi ciebie poleciła pozdrawiam ciepło i buziaczki ślę Maria
OdpowiedzUsuńA skąd jesteś Mario? Może trzeba jakieś spotkanie robótkowe zorganizować? :)
UsuńSezon dyniowy trwa. U mnie czeka jedna taka aż coś z niej wykombinuję, może ciasto dyniowe:)
OdpowiedzUsuńPoproszę o przepis :)
UsuńPiękna dynia :) Ja co roku obiecuję sobie, że też jakąś wyhaftuję, albo zrobię jakieś zawieszki, czy inne ozdoby. Do tej pory jeszcze mi się nie udało, więc tym bardziej podziwiam Twoją ;) Chociaż niezbyt dobrze radzę sobie na drutach, to zachwyciła mnie włóczka, której używasz. Czy zdradzisz coś więcej na jej temat?
OdpowiedzUsuńMulinki wyglądają intrygująco, ciekawe co z nich powstanie ;)
To cieniowana Daphne Lace - 50 g 400 m kolor nr 5
UsuńDziękuję :) Włóczka jest cudna, chyba przeproszę się z drutami ;) Pozdrawiam jesiennie :))
UsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńDzisiaj wyjeżdżamy na Wszystkich Świętych, będę Was odwiedzać dopiero po powrocie. Życzę wszystkim pięknej pogody, odrobiny zadumy i miłych spotkań z rodziną i przyjaciółmi.
Dynia jest cudowna, a dziś spryskam synowi szprychy, a co, nie mu błyszcza ;)))
OdpowiedzUsuńCheniu duzo tego podziwiam za wszechstronność :)
OdpowiedzUsuńpozdarwiam
I love your pumpkin :)
OdpowiedzUsuńhugs
Manka
Pracowicie u Ciebie! Hafcik śliczny:)
OdpowiedzUsuńO Kochana, ta literkowa dynia to zdecydowanie całoroczna jest:)))
OdpowiedzUsuńJak nic nie robisz, to Ci zdecydowanie szkodzi?
Buziaki:))))))))))))))))
Ślicznie i pracowicie, oj ja cierpliwości nie mam. U nie musi być już , teraz, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolorowy hafcik? Niemożliwe;)))) Przepiękny kolor włóczki!
OdpowiedzUsuńA obrazek z dynią uroczy:)
Pozdrawiam!
Ładne mi ,,takie tam"...Widać masz twórcze ADHD :-). Dyńka jest super, taka nienachalna, w klimacie jesiennem ale nie halowenowa...bo ja nie lubię :-). Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńPiękna ta dynia, taka czysta w swojej formie.
OdpowiedzUsuńA już mnie ciekawi, co tam kolorowego masz w planach :)
No i ta wełenka...piękny kolor.
Ściskam :)
Nie nadążam za Tobą... i hafty, i druty, i szydełko...! Zaczynasz i zaraz kończysz, a ja zaczynam, zaczynam, i wszystko rozgrzebane leży... Te kolory enterlaka przecudne są!
OdpowiedzUsuńHaft okolicznościowy podoba mi się bardzo! A i to co dzieję się na froncie zapowiada się równie interesująco! Miłej pracy:)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam że drutowe niebieskie to będzie szal lub chusta :-)
OdpowiedzUsuńŁadniutki haft dyni.
pozdrawiam
Dynia super:))
OdpowiedzUsuńWidzę, że szykuje się śliczny entrelac:)
śliczna ta dyńka *.*
OdpowiedzUsuńfajna dyńka,a co to będzie z frontu drutowego ?
OdpowiedzUsuńOluś kiedy Ty to wszystko robisz Kochana !!
OdpowiedzUsuńTo najładniejsza dynia tej jesieni jest !!
Pozdrawiam cieplutko
Śliczna dynia :)
OdpowiedzUsuńŁypsnęłam zazdrosnym okiem na kolor włóczki- extra :)
OdpowiedzUsuńŚliczny dyniowy hafcik;)
OdpowiedzUsuńHafcik dyniowy super. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPiękne robótki, ale najbardziej urzekła mnie ta tęczowa włóczka, "miodzio". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDynia piękna, śliczny kolor włóczki - piękna chusta będzie.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co wyhaftujesz z tych kolorowych nitek.
Pozdrawiam cieplutko :))
Jejku jakie pieknosci, ta dynka wyszla Ci super!!
OdpowiedzUsuńcudności :)
OdpowiedzUsuńHafcik śliczny, taki drobniutki. Piękna kompozycja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
oczywiście, że zdażyłaś z dynią, haft okolicznościowy wyszedł pięknie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie hafty. Niby nic a jednak ma w sobie to coś :)
OdpowiedzUsuńPiękna dynia :) Dużo się u Ciebie dzieje i te kolorki...zaskoczyłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńDynia jest przesliczna, taka tajemnicza z tymi literkami :-) kolorki welny zachwycily mnie od razu. jak zawsze podziwiam cierpliwosc :-*
OdpowiedzUsuńŚliczna dyńka :)
OdpowiedzUsuńJaka cudna ta wełenka-moje kolory. Czekam na pokaz gotowej robótki. Dyńka pomysłowa -widziałam różne ale nie z alfabetem. Nowa praca będzie naprawdę kolorowa -ciekawe co to takiego :)
OdpowiedzUsuńJak ja zazdroszczę takich umiejętności! Dynia słodka i te literki, z których jest zrobiona :) Piękna włóczka! Absolutnie to moje ukochane kolory, jak ja jestem ciekawa co z niej powstanie...
OdpowiedzUsuńMiłej pracy i relaksu podczas pracy :)
pozdrawiam
marta
Prawda, prawda ;o) Cudna dynia, mnie także zachwycił Twój koronny świecznik - cudny ;o)
OdpowiedzUsuńOooo,,,fajna ta dynia!
OdpowiedzUsuńPatrząc na efekty pracy moich szydełkujących koleżanek, mam wrażenie że Wam się ,,robota w rękach pali,,Normalnie kompleksów się przez to kiedyś nabawię;)))
OdpowiedzUsuńOj śliczne to wszystko i rzeczywiście robota w rękach się pali :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
Dynia literowa przesłodka!
OdpowiedzUsuńNie poleżysz spokojnie bez pracy, prawda?
Taka karma- jedni leżą nic nie robiąc, inni pomnażają talenty:-))
serdeczności
Dziękuję :)))
OdpowiedzUsuńNa drutach moja pierwsza entrelacowa chusta - to jeszcze potrwa i chyba muszę dokupić włóczki... bo trochę przesadziłam z wielkością podstawy :)
Na szydełku obrus - prezent na urodziny - muszę się sprężać na 16 listopada :) Dzisiaj zaczynam drugi kordonek maxi, do końca zostało 18 okrążeń.
Kolorowy projekt - wyjątek od reguły - na razie tajemnica, sama jestem ciekawa jak wyjdzie :)
Dynia jest świetna ! Super nożyczki masz :)
OdpowiedzUsuńBardzo zdolne łapki!!! Piekne hafty :-) Pozdrowienia! M.
OdpowiedzUsuń