Moi mili goście :)

niedziela, 28 lutego 2016

Ufok entrelakowy

Dla niewtajemniczonych, ufok pochodzi od ang. UFO, czyli UnFinished Object, to projekt bardzo długo kończony. Swojego ufoka robiłam w sumie 2,5 roku.
Chustę entrelac wg kursu Intensywnie Kreatywnej zaczęłam we wrześniu 2013 roku. Projekt robi się od przeciwprostokątnej trójkąta - potem redukuje się ilość kwadratów idąc w kierunku wierzchołka trójkąta. Miałam przygotowane 2 motki DAPHNE Lace firmy Schoeller+Stahl - 50 g = 400 m, 75 % wełna superwash, 25% poliamid, kolor 0005, czyli razem 800 m wełny. Zaczęłam od 13 trójkątów po 20 oczek, nabrałam więc na druty 260 oczek. Druty 3,5 mm, żyłka 120 cm. 
Przy takim początku wyszło mi, że zrobię 84,5 kwadrata. Po skończeniu pierwszego motka okazało się, że wełny na pewno mi zabraknie. Rzuciłam projekt w kąt, tym bardziej, że nie mogłam dokupić włóczki. Mogłam w sumie spruć wszystko i zacząć od mniejszej ilości trójkątów początkowych, ale szkoda było mi włożonej pracy. W innym sposobie można zacząć od wierzchołka chusty - pierwszego kwadratu i jest to chyba bezpieczniejszy sposób, bo zawsze można skończyć chustę wcześniej. Po kilku miesiącach udało mi się nabyć kolejny motek, ale jakoś nie mogłam wrócić do tej chusty.
Zmobilizowałam się dopiero w grudniu 2015 roku, bo potrzebowałam robótki do pociągu. I tak pomalutku dłubałam aż do wczoraj.




Chusta jest w moich ulubionych kolorach - kwadraty są zielone, niebieskie, granatowe, fuksjowe, granatowe i fioletowe. Nie kombinowałam z kolorami, robiłam jak leciało. Jedna strona jest bardziej różowa, druga bardziej zielona. Nie przeszkadza mi to zupełnie.


Po zblokowaniu chusta zrobiła się naprawdę wielka - 220 na 100 cm. Zużyłam w sumie 2,5 motka, czyli 125 g Daphne lace.


Boki chusty wyciągnęły się w fajne zęby.