Odkąd zaczęłam swoją przygodę z haftem krzyżykowym, urzekają mnie prace na lnie. Są takie szlachetne i piękne... niedostępne dla zwykłych śmiertelników, bo niby jak można haftować według wzoru, kiedy nie ma wyraźnych krateczek i dziurek? Len zamówiłam u Joasi jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia, ona nie ma problemów z haftem na lnie, napisała mi - musisz zacząć, dziurki same się znajdą. Długo nie umiałam się odważyć, len leżał sobie w szufladzie i czekał cierpliwie. W lutym oczarowały mnie jajka reliefowe Mamonka, umówiłyśmy się na prywatną wymiankę, ja chciałam jajka, ona niespodziankę. No i miałam zgryza... żadnej podpowiedzi, ulubionego koloru. Stwierdziłam, że na pewno zrobię jakiś inicjał, bo to mój chyba już sztandarowy twór... potem przypomniałam sobie o lnie i zaczęłam wyszywać "J":
Faktycznie jak się zacznie, to potem idzie nawet sprawnie. Wyszywałam dwoma nitkami białej muliny DMC, co dwie nitki osnowy. Haft nie wychodzi tak równiutko jak na kanwie, bo nitki w lnie nie mają jednakowej grubości.
Są
fragmenty, kiedy byłam już zmęczona i widać, że haft jest trochę
koślawy, ale generalnie jestem bardzo zadowolona z efektu i wiem, że
jeszcze wrócę do takiego haftowania.
Z lnu powstał woreczek na bieżące robótki Joasi.
Do kompletu dorobiłam biscornu - kanwa 20, szara mulina DMC nr 318.
I woreczek z lawendą, który pokazywałam już wcześniej.
I całość wymianki, z karteczką, która się spodobała Mamonkowi.
A ja dostałam takie cudne jaja (te reliefy to mistrzostwo świata!) i urodzinowy naszyjnik z kolczykami w prześlicznym fiolecie (pokazywałam tutaj).
Asia otrzymała dzisiaj przesyłkę, a ja mogę się chwalić niespodzianką dla niej :)
Ktoś dotrwał do końca?
Z "Niezbędnika pani domu":
Zacinające się drzwi prysznicowe łatwo będą się przesuwać, jeśli nasmarujemy suwnice wazeliną, czy też oliwką dla dzieci.
Z lnem bardzo ładnie Ci poszło, nie widzę żadnych krzywizn :)
OdpowiedzUsuńMasz do tego dryg nie zależnie od tego na czym haftujesz :P
Cudnie wyhaftowałaś te Jotkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie wyhaftowałaś - woreczek jest cudny.
OdpowiedzUsuńJajka są piękne - jeszcze takich nie widziałam :)
Pozdrawiam :)
Nie dosyć, że dotrwałam, to jeszcze jestem po relacji nausznej (telefon ) i zachwytów Asi mogłam posłuchać:)))
OdpowiedzUsuńGratuluję rękodzielniczych arcydzieł obu artystkom:)))
P.S. Spróbowałam lnu, ale bez lupy nie daję rady, nie te oczy:)))
Piękne i starannie wykonane prace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania.
Haftowanie na lnie to dla mnie wielkie wyzwanie ; próbowałam ale muszę się przyznać ,że poległam. Tobie wyszło fantastycznie !!! Dzięki za podpowiedź w sprawie haftu co drugą nitkę osnowy - ja miałam największy z tym kłopot bo krzyżyki rozpychały osnowę i efekt był opłakany.
OdpowiedzUsuńBiscornu cudowne a jajeczka reliefowe przepiękne :)
Spróbuj jeszcze raz Brydziu :)
UsuńPiękna wymianka!
OdpowiedzUsuńcudna ta literka "J" na lnie!:)
Piękny jest ten haft na lnie. Śliczne prezenciki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cudowna wymianka:))) Te pisanki...a Twoj woreczek - cudny!
OdpowiedzUsuńPiękny inicjał, jestem pod wrażeniem talentu. haft na lnie mnie przeraża i nie wiem czy kiedykolwiek odważę się spróbować
OdpowiedzUsuńJak widać - nie taki diabeł straszny :)
Usuńpiękne :) widać Mamonek nie tylko na mnie ma taki dobry twórczy wpływ :)
OdpowiedzUsuńNic krzywego ja tam nie widzę :) jestem w szoku, że udało Ci się to z taką precyzją (teraz widzę jak wygląda wyszywanie na kanwie, bo to zawsze była czarna magia. a tam są krzyżyki!)
OdpowiedzUsuń;) jak to w hafcie krzyżykowym
Usuńkilka razy wyszywałam na lnie...to nie łatwe zadanie...ty poradziłaś sobie znakomicie:)))))))))))
OdpowiedzUsuńcuda cuda cuda :))))
OdpowiedzUsuńOstatnio bawię się w reliefy i doceniam, ba, kłaniam sie, klękam, chyle czoła, a nawet bije nim o ziemię przed tymi na pisankach!!! Genialne!
OdpowiedzUsuńpiękny zestaw, zawsze podziwiam takie prace, za szczegóły, dokładność:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam len :)))))))))))))
OdpowiedzUsuńNapracowałas się bardzo,. szczególnie doceniam popisowy monogram na lnie!
OdpowiedzUsuńReliefy też piękne,ale odnoszę wrażenie, że Ty Olu wykonałaś znacznie więcej pracy:)
Oluś Twoje hafty to mistrzostwo świata !!!!!
OdpowiedzUsuńBiscornu skradło serce me !!
Miłej nocy :*
Jaki koślawy,toz to mistrzostwo świata:))Ja haftowałam świąteczne gwiazdki na lnie i faktycznie ta kratka jakos sie nagle objawia przed oczyma;))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft ja nie wiem gdzie jest coś koślawego.
OdpowiedzUsuńWoreczek bardzo fajnie wygląda :), monogram i koronka nadaje takiej fajnej szlachetności.
OdpowiedzUsuńMam całą belę takiego lnu jak twój po babci i zastanawiam się czy nie skuszę się do zrobienia poduszek.
Kuś się kuś - poczekam na inspirację :)
UsuńPiękny ten haft,bardzo mi się podobają na lnie ja to bym chyba nie umiała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie Sabina
Bardzo pięknie :) Ja, niestety nie mogę dostać lnu i od dawna już nie haftuję. Jajka to dzieło sztuki- gratuluję :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem - piękny haft :)
OdpowiedzUsuńCudny haft i ten len , slicznie prezentuje się ten woreczek i biscornu , a ta maleńka saszetka jaka cudna !Tylko gdzie kupiłas ten len !
OdpowiedzUsuńPrzez Mglisty Sen - link do bloga Joasi w tekście. Można też polski len kupić w Bio-Textilu, albo na Allegro
UsuńCUDOWNE TE JAJKA TAKIE MAŁE DZIEŁA SZTUKI;-)))A TWÓJ HAFCIK JESZCZE BARDZIEJ MNIE ZACHWYCIŁ I ZACHĘCIŁ ŻEBYM SAMA POPRÓBOWAŁA Z LNEM ,BO KURCZE JAKOŚ DO TEJ PORY NIE MIAŁAM ODWAGI. ALE SKORO TY SPRÓBOWAŁAŚ TO MOŻE JA TEZ;-)))TOBIE WYSZŁO NAPRAWDĘ SUPER CHENIU;-)))POZDRAWIAM CIE SERDECZNIE.
OdpowiedzUsuńWszystko bardzo efektowne!
OdpowiedzUsuńA mnie cieszy najbardziej, że Ci się podoba!
OdpowiedzUsuńNiesamowite są Twoje hafty! Piękny ten woreczek. Jajka śliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAlez obłędny ten haft, tak precyzyjnie wykonany...wspaniała wymianka!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
No ja sama nie wiem co bardziej podziwiać, te obłędne reliefy na jajkach, czy Twoje cudowne hafty! te literki same w sobie są przepiękne, a jeszcze w takim wykonaniu, i ta biel haftu na cudnym lnie... Mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńochy i achy to już za mało :) pięknie, cudownie niesamowite te hafty robisz pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiekne te Twoje literki a na lnie pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńKrásne vyšívaný monogram na lane mám rada tvoje výšivky.
OdpowiedzUsuńKrásne Veľkonočné sviatky.
Jana
M.Arta - zgadzam się z Tobą, tym bardziej , że dane mi było obserwować pracę Oli na bieżąco. Na żywo te prezenty jeszcze piękniejsze...
OdpowiedzUsuńPieknie! Ja kiedys haftowalam na lnie ale nie wyszlo mi tak pieknie jak Tobie,chyba moj byl jakis koslawy hihi
OdpowiedzUsuńBiala nic na szarosci lnu prezentuje sie wspaniale.
pozdrawiam
Wyszło Ci pięknie :) ja też haftowałam na lnie nie jest źle, tylko trzeba liczyć nitki :-/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kasia :)
Kurcze no, pięknie Ci te hafty krzyżykowe wychodzą!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny zestaw :)
OdpowiedzUsuńStało się, zaraziłaś mnie. Jeszcze nie teraz, ale na pewno muszę spróbować! Piękności!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam taki haft!Jestem pod wrażeniem!!!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie! Cudne prace.
OdpowiedzUsuńBardzo wszystkim dziękuję za te dobre słowa :)
OdpowiedzUsuńJasne że dotrwał:))Jestem zachwycona tymi haftami,len we wszystkim sprawdza się doskonale:))I śliczne jajeczka dostałaś:))
OdpowiedzUsuńOlu zapraszam po wyróżnienie!!!
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię!
Niespodzianki z obu stron wspaniałe.
OdpowiedzUsuńWierzyć się niechce, że to Twoja pierwsza lniana przygoda:)
Pozdrawiam. Ola.
To wygląda jak malowane... normalnie nie wierzę, że to ręczna robota. Twoje ręce są utalentowane;)
OdpowiedzUsuńCUDA !!!
OdpowiedzUsuńI jedno...i drugie...cudne!!!
Ten haft...te pisanki...
Zaniemówiłam...a rzadko to mi się zdarza...;)
Tak, bardzo szlachetnie te krzyżyki na lnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńJaja urocze!
Bardzo lubię haft na lnie jest uroczy i szlachetny w swojej prostocie. Pisanki piękne:)
OdpowiedzUsuńPRZEPIĘKNY HAWCIK,SUBTELNY,DOPRACOWANY-CUDNY PO PROSTU CUDNY!!!!
OdpowiedzUsuńcudowne hafty, ach jak lubię biały haft na lnie.
OdpowiedzUsuńPiękne prace i śliczne pisanki otrzymałaś.
Radosnych Świąt Wielkanocnych
Dla mnie ten haft jest cudowny i bardzo dopracowany :) Uwielbiam biały haft na naturalnym lnie . Cała niespodzianka jest śliczna i do pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńOd Mamonka jaja są niezwykłe , oj dobra ona jest w tym jajcowaniu , dobra :)))
Uściski
Nawet jeśli haft na lnie nie wychodzi tak idealnie równiutko jak na kanwie to uważam, że tak właśnie ma być! W tym cały jego urok! :)) A poza tym wszystkie twoje prace są dla mnie idealne, więc nawet się nie zamierzam czegokolwiek dopatrywać ;))) Radosnych Świąt!
OdpowiedzUsuńOjjjoj ale hafcik. No zakochac sie mozna. Oj bardzo. A te jajeczka przepiekne. Zazdroszcze Wam cichutko takich umiejetnosci.
OdpowiedzUsuńmisterne! ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście te jajeczka to mistrzostwo świata! Aż zazdroszczę ;-)
OdpowiedzUsuńPięknych, spokojnych Świat!
Przepiękna wymianka :)))
OdpowiedzUsuńPogody ducha, zdrowia i radości
oraz wszelkiego dobra
z okazji Świąt Wielkanocnych
Twoje hafty powalają, biała literka na naturalnym lnie wygląda bardzo pięknie i subtelnie.
OdpowiedzUsuńZ okazji zbliżających się Świąt życzę oby były radosne i pogodne,
przesyłam uściski,
Marta
Cudowne, podziwiałam, bardzo, bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńMisterne, delikatne, jak mgiełka.
Śliczny wzór monogramu.
zaparło mi dech !bosko wyhaftowałaś!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńja też troszkę się bawię krzyżykami,pozdrawiam i zapraszam do mnie:)))
piekne te prace!
OdpowiedzUsuńAleż ten haft elegancko wygląda! Połączenie bieli i lnu daje wspaniały efekt. Podziwiam też równość krzyżyków:)
OdpowiedzUsuńInspirujące! Właśnie czekam na przesyłkę z kanwa lnianą - będę wyszywała mój pierwszy obrazek na lnie :) Pozdrawiam i zapraszam na mój haftowany-blog
OdpowiedzUsuńten len którego używasz - możesz podać źródło gdzie można go kupić?
OdpowiedzUsuń