Ci co mnie znają, wiedzą, że lubię malarstwo współczesne, abstrakcjonizm, symbolizm, impresjonizm. Ci co mnie nie znają, mogą się tego domyślać po tym, co pokazuję na zdjęciach swoich ścian. Niestety moje zdolności plastyczne są tylko poprawne. Mam na tyle przyzwoitości, że sama nie chwytam się za pędzel i sztalugi. Na szczęście są inne utalentowane osoby, reprodukcje, plakaty. Od zawsze bardzo lubiłam prace Gustava Klimta - przedstawiciela wiedeńskiej secesji i kiedy znalazłam uproszczony wzór ulubionego "Pocałunku", nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Wyhaftowałam sobie Klimta:
To miał być mój pierwszy haft kolorowy, mulinki kupiłam jeszcze w październiku ubiegłego roku. Jak wiecie, wcześniej trafiła się Słoneczna wróżka.
Projekt miał powstać na Walentynki, ale się przeliczyłam. Naiwnie pomyślałam, że obrazek 60 na 74 krzyżyki machnę w trzy dni... Dłubałam z przerwami trzy tygodnie.
Szczegóły techniczne: Biała kanwa Aida 18 ct firmy Zweigart i 15 kolorów mulin DMC w tym dwie metalizowane (złota i srebrna). Wyszedł obrazek o wymiarach ok. 9 na 11 cm.
Oryginalny "Pocałunek" Klimta ma 180 na 180 cm.
Źródło: Internet
Jestem bardzo zadowolona z efektu, haft zawiśnie w galeryjce nad sofą.
Wzruszyłam się bardzo... dostałam wyplecioną przez Asię tacę z przesłaniem - zastosowałam od razu. Kocham gorzką czekoladę :) Taca rewelacyjnie pasuje do madryckich podkładek.
Popiersie Home sweet home znalazło miejsce na parapecie, wieszaczek wisi, taca powędrowała do kuchni.
Sprawiłaś mi Asiu wiele radości, dziękuję!
I na koniec jeszcze dzisiejszy wschód słońca z innej perspektywy :)
Samych słonecznych dni Wszystkim :)
Piękne podarunki, wszystko w tym stylu co kocham
OdpowiedzUsuńPiękny haft, mnie on leży w pudełku(pudle:))) pt."zrobię w wolnej chwili", tylko tych chwil mi brakuje")). Wschód słońca nieziemski. Pozdrawiam. Małgosia.
OdpowiedzUsuńHaft świetny i doskonale będzie pasował do Twojej galeryjki :). Tacę u mamonka już podziwiałam, dostałaś piękne prezenty :))
OdpowiedzUsuńśliczny hafcik uwielbiam klimta ! i super perezenty !
OdpowiedzUsuńHaft wyszedł świetnie! Piękne obrazy masz na ścianach:)
OdpowiedzUsuńHej Chenia! Świetnie Ci wyszedł Klimt! Do Twojej galeryjki bedzie jak ulał, no i to kolejna Twoja praca multikolorowa!
OdpowiedzUsuńPrezenty dostałaś świetne, piękne kolory ziemi.
Ja zaś najbardziej wzruszyłam się, gdy zobaczyłam na zdjęciu z zachodem słońca mój-Twój Paryż z naszej wymianki! Ale mi fajnie się zrobiło!
...a to wschód był :-))).A co Ty tak wcześnie wstajesz ;-)?
UsuńO tej porze roku to nie sztuka wstać na wschód słońca :) Zdjęcie około siódmej robiłam :) Twój-mój Paryż wisi tam od zawsze :)))
UsuńPięknie wyhaftowałaś Klimta :) chociaż ja nie jestem fanką jego prac ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKlimt wyszedł ślicznie :) I ja uwielbiam secesję...( nie tylko w malarstwie) i na szczęście w Poznaniu mamy jeszcze sporo zachowanej architektury.
OdpowiedzUsuńŚliczny ten Klimt. Zawsze mi się podobały takie miniaturki, ale jeszcze żadnej nie wyhaftowałam. Może kiedyś:) Piękne prezenty!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszła miniaturka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo ładnie wyszło jak na takie maleństwo. Ja od dawna przymierzam się do Klimta, ale myślę raczej o "Macierzyństwie".
OdpowiedzUsuńTeż lubię Klimta a "Pocałunek" to mój ulubiony obraz:) również go haftowałam tylko trochę inny wzór i nieco większe rozmiary.
OdpowiedzUsuńTwoja miniaturka jest prześliczna, jak już ją oprawisz to koniecznie się pochwal:)
pozdrawiam słonecznie☺
Taki fajnie mały-zgrabny ten Klimt. Mam ten wzór, ale znacznie większy i wcale nie chce mi się takiego wielkiego dłubać. Taki mały to co innego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
rany arcydzieło Ci wyszło! pięknie
OdpowiedzUsuńsłońca i ja życzę !
Uwielbiam Klimta! Sama bardzo chce go kiedys wyszyc ale to dopiero jak bedziemy mieli dom i bede mogla go powiesic w jakims dumnym miejscu ;-). A prezenciki i wschod slonca bezcenne! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńKlimt- kilka dni temu rozmawiałam o nim z jedna panią przy okazji wizyty w sklepie z porcelaną. I niestety nie kupiłabym nic z jego malunkami na filiżankach.Ta porcelana ma to coś ale nie dla mnie.Natomiast tak Potworki i spółka nie jestem jego fanką.
OdpowiedzUsuńTwój Klimt to małe dzieło sztuki- Klimt by był zadowolony
Pozdrawiam
A ktoś zauważył jak twórczo wykorzystuję kolczyki?
OdpowiedzUsuńA no właśnie! Świetne te ringi do bobinek;-)
UsuńSłoneczka zazdroszczę....Nie ma jak prezenty....Super...Te Twój haft to po prostu cudeńko...Muszę się przyznać, że aż mi się zachciało skończyć mój obraz który sobie leży już długo....Całuski pa...
OdpowiedzUsuńUleńko to Ty też malujesz?
UsuńLubię tego malarza i tez mam kilka rzeczy z malarstwem tego autora np. kubek...twój haft pięknie się prezentuje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSztuka współczesna to nie moja bajka, ale brawa dla Ciebie za "wyhafcony" kolejny kolorowy obrazek:)
OdpowiedzUsuńAle tacy..... tacy to ja Ci zazdroszczę! :)
Ach uwielbiam secesję i ja, chociaż Klimt nie jest moim ulubionym mistrzem tego gatunku, to Ten haft totalnie mnie zauroczył !!
OdpowiedzUsuńKlimt wyszedł ekstra! Moja siostra uwielbia te klimaty, czy mogłabyś podzielić się ze mną wzorem? Wyszyłabym jej go na urodziny. Będę bardzo wdzięczna. Mój mail ederleziz@gmail.com
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty, ale za pomysł z mulinkami na kolczyku jest genialny!!! Aż mi żal za wszystkie kolczyki koła, które wyrzuciłam!! Świetny patent ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Klimta, namalowałam sobie wiele lat temu kopię Danae i kupiliśmy z mężem ogromną płaskorzeźbę przedstawiającą pocałunek :)
OdpowiedzUsuńHaft wygląda wspaniale :)
Prezent świetny dostałaś , haftowany obrazek wyszedł cudny i będzie pasować do Twojej kolekcji. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie efekt jest rewelacyjny! Tyle kolorów, równiutkie krzyżyki:) Podziwiam Twój talent! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTy niesamowita jestes!!! Przepiekny kilim, musial Cie sporo pracy kosztowac.
OdpowiedzUsuńCudne to zdjecie ze sloneczkiem, fajny moment zlapalas.
Pozdrawiam serdecznie
Dagi
Prezent niesamowity, a praca boska ;o)
OdpowiedzUsuńi śliczny haft i niesamowite podarunki :-)
OdpowiedzUsuńGdy w miniaturce zobaczyłam "Pocałunek" pomyślałam, że to nie możliwe, że chyba nie wyhaftowałaś!!! Po prostu szok, jesteś wielka, haft wyszedł wspaniale myślę, że powinnaś go z duma prezentować. Ja jestem szczerze zachwycona. Wytworki Mamonka widziałam już na Jej blogu i bardzo mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania
Obraz ten widziałem gdzieś w dużej wersji XXXX, a Twój choć niewielki to jest wspaniały - patrząc na niego nie mam wątpliwości że chodzi o Klimta - nie wiem jak to zrobiłaś, ale gratuluję ;) co do moich poczynań, pytałaś czy próbowałem już kiedyś wyszywać na Belfaście - właśnie jestem w trakcie i wkrótce opiszę to na moim blogu, nie zdradzając wielu szczegółów mogę powiedzieć, że rozczarowanie miesza się z zachwytem..., a jeśli chodzi o jedwab - to mam doświadczenie jedynie z Madeirą i mogę powiedzieć, że nić jest grubsza niż tradycyjna mulina DMC - oczywiście wszytko zależy od wielkości kanwy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ostatnio oglądałam taki większy zestaw w katalogu z Hobby Studio :) Moje początki z Belfastem były takie sobie. Po kanwie, płótnach i sztywniejszym lnie trzeba się przyzwyczaić do tego mięsistego Belfastu, ale z każdym krzyżykiem wyszywa mi się coraz lepiej :)
UsuńBardzo perfekcyjna robota;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię Klimta,mam niestety tylko porcelanowy kubeczek z Pocałunkiem :)
OdpowiedzUsuńKlimt na tę słoneczną ścianę jak znalazł!Lubię ten motyw stosować w decoupage.
OdpowiedzUsuńKlimacik u Ciebie nie ziemski a słoneczko dodaje jeszcze więcej uroku ,
OdpowiedzUsuńhafcik mistrzostwo !!!
Oluś - Twój Klimt - majstersztyk !!!!!
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita !!!
Prezenty śliczne :0
Buziaki
Wow, jestem pod wrazeniem, gratuluje wytrwalosci.
OdpowiedzUsuńSuper prezenciki.
pozdrawiam
ps: pieknie slonko gra na twojej scianie ;)
to mój ulubiony obraz
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję!
OdpowiedzUsuńPoranek spędziłam w dużej części na Twoim blogu. O mały włos napisałabym w Twoim domu, podświadomie tak sie czułam :-) Klimat mnie zachwycił, galeryjka robi wrażenie... Klimt z pewnością pracochłonny, hafty, gdy trzeba wyszyć cały obszar, tak mają. Oczywiście, warto było!
OdpowiedzUsuńKiedyś porwałam sie na takie maciupeństwo, bożonarodzeniowy widoczek do kartki, miało być jednodniowe, nawet kilkugodzinne, a zajęło mi kilka dni.
Pozdrawiam :-)
Coś jest na rzeczy z tym Mamonkiem, bo i podkładki się wpasowały i ja też bardziej "musza" jestem....ale hafcik Ci wyszedł rewelacyjny! Wciągnie Cię ten kolorowy, czy to tymczasowa zachcianka?
OdpowiedzUsuńMucha też jest świetny :) To raczej skok w bok, który będzie się czasami powtarzać :)
UsuńPiękny obrazek wyhaftowałaś :) wyszło idealnie, tak równiutko :) pozdrawiam i zazdroszczę prezentów, cudne drobiazgi
OdpowiedzUsuńSo beautiful!
OdpowiedzUsuńWidziałam wiele wzorów na haft krzyzykowy tego obrazu ale jeszcze z taką wersją mini sie nie spotkałam :) Pięknie Ci wyszło :) Pokaż jak będzie miał ścianowe towarzystwo :)
OdpowiedzUsuńRamka, którą miałam na myśli, nie bardzo się jednak nadaje... trochę to potrwa... wrrr nie cierpię oprawiania :)
UsuńKlimt - WOW! :)
OdpowiedzUsuńPieknie ten Klimt wyglada!!! Pierwszy raz widze go w takim rozmiarze.
OdpowiedzUsuńMoja siostra chciala kiedys "Pocalunek", ale nie mialam czasu wyszywac tak duzego obrazu, a tu prosze :) Mialabym prosbe o wzor i kolory mulinek, jezeli jest to oczywiscie mozliwe :) Bede bardzo, bardzo wdzieczna :)
pakma24@gmail.com
Pozdrawiam :)