Normalnie się zachuściłam. W ekspresowym tempie zrobiłam Haruni dla teściowej, a teraz na drutach mam chustę dla Was.
I znowu Lace Drops, tym razem w kolorze średniego brązu. Zużyłam ok. 60 g włóczki, używałam drutów 4,0 mm. Zrobiłam 13 powtórzeń liści z części podstawowej wzoru. Po zblokowaniu chusta ma wymiary ok. 180 na 90 cm.
W salonie mam dwie pufy, które rozkładają się do materacy (dodatkowe dwa miejsca do spania). Rozkładam je w sypialni i upinam wilgotną chustę szpilkami zaczynając od środka podstawy trójkąta chusty. Trwale można napinać, blokować tylko prace z dużą zawartością wełny. Lace Drops to 70% alpaki i 30% jedwabiu, więc pięknie się naciąga. Na końcu upinam brzegi chusty, tutaj akurat w ząbki.
Najciekawsze jest to, że nie będę na imieninowej imprezie, akurat wypadł mi wyjazdowy zjazd na studiach... Może chłopaki wezmą mi coś na wynos... :)
Czy ja już mówiłam, że pieknie Ci te chusty wychodzą ? :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
ślicznie... i te koty w tle... :)
OdpowiedzUsuńpiękna :)
OdpowiedzUsuńBossska! Normalnie mam kompleksy... żadnej chusty nie udało mi się jeszcze wydziergać... Pociesza mnie tylko ta najpiękniejsza Haruni, która mam od Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie chusty! Bardzo ładny kolor!
OdpowiedzUsuńDzieło sztuki!
I znowu cudna :)
OdpowiedzUsuńTwoje chusty są zawsze obłędne!!! To kolejne cudo! Twoja teściowa to ma szczęście!
OdpowiedzUsuńKolejna przepiękna chusta !
OdpowiedzUsuńPiękna, delikatna, ze ślicznym wzorem! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFaktycznie się zachuściłaś, ale dla takiego efektu warto. Podziwiam.Pozdrawiam.Małgosia
OdpowiedzUsuńŚliczna. Kiedyś robiłam Haruni, ale moja nie jest nawet w połowie taka ładna.
OdpowiedzUsuńnormalnie Ty chyba nie sypiasz :P przepiękna!
OdpowiedzUsuńC U D N A !!!!
OdpowiedzUsuńI jak się zgrałyśmy , ja też dla teściowej dziergałam :O)
OdpowiedzUsuńA chłopaki koniecznie niech coś wezmą na wynos,
cudownego spotkania z kolegami i koleżankami :***
Kolor wybrałaś pod kota :), śliczna.
OdpowiedzUsuńPrzekłamanie kolorów :) Koty bardziej szare, chusta bardziej brązowa :)
UsuńI znowu piękna :) a twój brytolek to jak widzę uwielbia się fotografować, bo syberyjczyk przeciwnie ;) mój kot też nienawidzi obiektywu ;)
OdpowiedzUsuńTo Bonifacy raczej bardziej pozuje :)
UsuńJest przepiękna!!!
OdpowiedzUsuńpięknie chuścisz:) Każda tak piękna, że wybrać jedną byłoby niemożliwością:) Mnie w tych chustach najbardziej zdumiewa, że tak mało włóczki na nie idzie:)
OdpowiedzUsuńWisienka na torciku;)piękna;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest ZJAWISKOWA:)))) Miłego zjazdu:)
OdpowiedzUsuńOj działo się działo :)
UsuńBardzo ładna!
OdpowiedzUsuńCudo wydziergałaś!
OdpowiedzUsuńNo i co można tu więcej napisać, piękne są te Twoje chusty!
OdpowiedzUsuńPodziwiam i wzdycham:)
OdpowiedzUsuńAch te Twoje chusty...są takie zwiewne i piekne...bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńJest przepiękna , pozdrawiam i zapraszam na moje candy
OdpowiedzUsuńjest cudowna, już na FB chwaliłam!! Jak dla mnie druty to czarna magia ale jak takie cudeńka wychodzą to chyba czas się nauczyć :)
OdpowiedzUsuńJest urocza....Zdolniacha z Ciebie....Pozdrawiam ciepło pa....
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu, chusta prześliczna i pięknie zaprezentowana.
OdpowiedzUsuńZachuściłaś się, ale za to jak ładnie :)
OdpowiedzUsuńJest wspaniała :)
Toz to cudo jest! Twoja tesciowa to ma szczęście ze jesteś jej synowa!Ola a moze pozwolisz się adoptować? Co? To będziemy rodziną i ja zawsze będę Cie na imieniny zapraszać:-):-):-)?
OdpowiedzUsuńHi hi :)
UsuńChusta przepiękna , cudne zdjęcie z Twoim kotem, chusta pasuje do niego bo ma śliczny kolor tak jak Twój kociak. Buziaki ogromniaste zasyłam.
OdpowiedzUsuńPowalająca na kolana!!! Takie cienizny jeszcze przede mną, marzą mi się, oj marzą... muszę się jednak na razie powoli przyzwyczajać do coraz cieńszych włoczek, żeby nie doznać szoku ;)
OdpowiedzUsuńCudo! Przepiękna chusta i taka delikatna... wspaniała :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kolejna wspaniała chusta. Na dodatek pod kolor kota, albo kot pod kolor chusty;P
OdpowiedzUsuńOla,chusta -jak zwykle u Ciebie-piękna.Pozdrawiam,wszystkiego dobrego
OdpowiedzUsuńPrzepiękna...
OdpowiedzUsuńŚliczna! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa już Ci napisałam na fb, że te chusty to dzieła sztuki w Twoim wydaniu :)
OdpowiedzUsuńP.S. bardzo podobają mi się drzwi :)) Mają klimat.
Ja też chciałam pochwalić drzwi :)
OdpowiedzUsuńChusta cudo!
witaj w klubie chustomaniaczek:))))))))))a jaki ona ma ładny kolorek:))
OdpowiedzUsuńDziękuję! Prezent się bardzo spodobał :)))
OdpowiedzUsuńCudowna:)
OdpowiedzUsuńChusta jak zwykle piękna, zwiewna jak mgiełka. Cudo!
OdpowiedzUsuńChyba czas nauczyć się robić na drutach, ale takie cudo to chyba dopiero po kilku latach wyjdzie :(
Pozdrawiam, Ania
Zdziwiłabyś się Aniu, robię na drutach od ok. roku :)
UsuńOd roku, i takie cuda:) To chyba czas na mobilizację i odwiedziny w którejś pasmanterii w naszym mieście ;) w celu zakupu drutów i włóczki. A jakie druty polecasz na początek, tak do nauki, takie z żyłką czy bez? Oj muszę duuużooo poczytać na ten temat.
UsuńPozdrawiam. Ania
Najlepiej z żyłką - wystarczy 80 cm. Druty 4 mm są chyba najbardziej uniwersalne :) Na YouTube jest mnóstwo kursów nauki robienia na drutach :)
UsuńNo znów...znów cudna chusta;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Twoje chusty są zjawiskowe... i takie.... zwiewne :) A tak mnie ciekawi co się dzieje z taką chustą jak np deszcz ją zmoczy... czy ona straci swój kształt i trzeba znowu ją upinać???
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jak zmoknie, to niestety straci kształt :) Będzie okazja, żeby odświeżyć i zblokować na nowo :)
UsuńKolejne cudo!!! Kolorek i wykonanie wspaniałe!!
OdpowiedzUsuńGorgeous work!!!
OdpowiedzUsuńjak ty to robisz że robisz ich tyle a wszystkie takie piękne
OdpowiedzUsuńPrzepiękna jest ta chusta! Taka lekka i przezroczysta :)
OdpowiedzUsuń