Już dawno nie miałam tak długiej przerwy blogowej, ale to wynika głównie z tego, że na tapecie mam same duże projekty. Staram się szanować Wasz czas, więc nie robię nowych postów co kilka krzyżyków. No i jeszcze wyjazd wakacyjny nam się przydarzył... Tak, czy inaczej podgoniłam Magnolię. Zostały mi tylko podcienie i backstitche.
Dzięki mojej Edycie wzbogaciłam się o tamborek przykręcany do stołu. Jakiś czas temu, na targu staroci kupiła podobny dla siebie. Mnie się bardzo spodobał, więc załatwiła też dla mnie.
Jestem z niego bardzo zadowolona, ma średnicę 20 cm, jest masywny i porządny. Przeniosłam się z wyszywaniem do mojego Centrum dowodzenia.
Lampka z Ikea sprawdza się rewelacyjnie, od początku mam w niej żarówkę ledową, przez co w ogóle się nie rozgrzewa i mogę się nachylać bez obawy o poparzenie.
Moja Magnolia wyszywa się powoli, choć nie wynika to ze zniechęcenia. Lubię ten projekt, ale mam też kilka innych, które lubię podobnie, też tak macie?
Jeszcze w lipcu dostałam informację od Kamilli o zakończeniu jej haftu:
Haft ukończyła też koleżanka Ania K., z którą miałam kontakt mailowy:
Jak ktoś jeszcze skończył SAL wiosenny? Proszę o maila ze zdjęciem, bądź linkiem do posta.
Przyznaję się bez bicia, że ostatnio prawie nie odpalałam swojego komputera, mam u wszystkich ogromne zaległości blogowe.
A teraz plecki - zabawa (w żadnym razie konkurs) u Eli. Kiedy jakiś czas temu Ela pokazała swoją lewą stronę haftu i poprosiła o nasze rady, sugestie w tym zakresie, napisałam coś w komentarzu, a potem nawet wysłałam MMS-y ze zdjęciami swoich prac z lewej strony. No i chyba stałam się przypadkiem prowodyrką tej zabawy :)
Nie bardzo rozumiem, dlaczego niektóre osoby odnoszą się do tej inicjatywy negatywnie. Ela wielokrotnie powtarzała, że nie jest to wybór najładniejszej lewej strony, tylko przede wszystkim wymiana doświadczeń. Z dużym zainteresowaniem oglądam prace innych, bo przecież wyszywam od niedawna i właściwie ciągle uczę się od hafciarek, czy to w Bloggerze, czy na Facebooku.
Przy wyszywaniu staram się oszczędzać mulinę, jak się tylko da, stosuję metodę duńską i tak prowadzę nitkę, żeby między krzyżykami nie było przejść dłuższych jak 1-2 krzyżyki. Przy podwójnej nitce zawsze zaczynam krzyżyki pętelką. To wszystko w efekcie daje taki tył:
Oczywiście im haft jest bardziej kolorowy, tym plecki są mniej urodziwe. Pilnuję jeszcze, żeby nie robiły mi się supełki i pętelki. No i najmniej reprezentacyjne po lewej stronie są oczywiście backstitche.
Przy hafcie monochromatycznym wygląda to zawsze dużo lepiej:
Na koniec jeszcze chciałabym się pochwalić nową paterką - ostatnim zakupem w Empiku:
W ramach produktów prowansalskich można kupić w przystępnych cenach śliczne paterki, piętrowe bomboniery, piękną lawendową ceramikę, tekstylia, retro wagi kuchenne, ruszajcie na zakupy!
I zdjęcie z serii "Ustrzelone z okna" - sztuczne ognie nad świdnickim rynkiem:
Na pierwszym planie komin z byłej mleczarni, skutecznie zasłaniający widok...
Ja to mam nosa, odpaliłam komp, a tu pierwszy pokazał mi się w czytniku Twój nowy post :). Tamborek jest świetny, nie widziałam takiego w ofercie internetowych pasmanterii. Sama bym co prawda z takiego nie korzystała, bo po pracy przy biurku wolę "robótkować" w pozycjach bardziej relaksowych na kanapie :))). Magnolia przepiękna, i po prawej i po lewej stronie, ta seria zielnikowa zawsze mnie zachwyca... Podziwiam Twoją dbałość o wykończenie pracy, sama jestem trochę w gorącej wodzie kąpana i lecę z haftem żeby szybko wyszyć, a tył wygląda różnie - chociaż z czasem też zaczęłam nieco bardziej się do tego przykładać, miedzy innymi po takich dyskusjach jak ta wywołana zabawą u Eli.
OdpowiedzUsuńMagnolia cudna i plecki masz bardzo ładne :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Magnolia bardzo ładna, uwielbiam serię zielnikową. Bardzo lubię, gdy na wiosnę jej drzewa są obsypane kwiatami. :)
OdpowiedzUsuńNo i zgrabne masz plecy robótki. :) Ja osobiście nigdy nie przykładałam większej uwagi do nich, głównie staram się nie robić supełków i marnować muliny przeciągając ją z końca na koniec. Plecy są "moje", więc jakie wyjdą takie są.
Pięknie wygląda :) i do tego masz takiego wspaniałego pomocnika, w sensie narzędzie do podtrzymywania robótki...
OdpowiedzUsuńA haft z "domkiem" jest rewelacyjny..
pozdrawiam
Wspaniałe plecki! Wzór jest śliczny, ale mnie skutecznie zniechęca różowy kolor. Róże które teraz wyszywam sa z różowym, ale maja one tworzyć całość z pozostałaymi dwiema, więc nie miałam zbytnio wyboru ;) Paterka naprawdę zgrabna.
OdpowiedzUsuńMagnolia wyglada pięknie. Plecy Twoich haftów prezentują się znakomicie.
OdpowiedzUsuńI ja stosuje podobny sposób - staram się nie przeciągać za długiej nitki z lewej strony.
Podziwiam jak perfekcyjnie to wygląda i z przodu i z tyłu haftu. U mnie tylko przód się nadaje do pokazania :( ale już niedługo kończe ja też magnolie i dam o tym znać :) Bardzo mi się podoba wspólne haftowanie, więc już się rozglądam za kolejnym fajnym wzorem. Jak coś macie na oku to dajcie znać :) Pozdrawiam Cheniu
OdpowiedzUsuńTa magnolia jest przepiękna, już od dawna marzy mi się taki obrazek :)
OdpowiedzUsuńJest śliczna,a i tył pięknie się reprezentuje;)pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńTwoje hafty są cudowne....Kącik stworzyłaś super...Ja muszę się przyznać, że mam zaczęty piękny obraz ale leży już kilka lat i nie wiem czy się doczeka końca....Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńBardzo piękny przód i tył, u mnie plecy są w gorszym stanie, ale oczywiście bez żadnych supełków itp. takich podstawowych zasad haftu krzyżykowego się trzymam. Zabawa z pokazywaniem pleców jest bardzo sympatyczna, jak ktoś tak jak ja nie ma co pokazać, to po prostu nie pokazuje:)
OdpowiedzUsuńSympatyczne masz miejsce do pracy, ja haftuję siedząc na tapczanie z tamborkiem w ręku.
Ładne sztuczne ognie - nawet z kominem na pierwszym planie:)
Plecy Cię nie bolą, jak haftujesz na tapczanie?
UsuńMagnolia piękna a plecki bardzo ładne,wiadomo,że w monochromatycznym hafcie wypadają one trochę lepiej.Tamborek bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńPiękna magnolia :) ja zaczęłam geranium. Troszkę żałuję,że na kanwie 18' ale gęsty len 40ct okazał się dla mnie nie do przejścia.Tamborek fantastyczny, ja chciałabym przysiadany,bo lubię być mobilna :).Teraz to już z górki bo główny kwiat zrobiony :) Plecki perfekcyjne :)Fajne masz widoczki z okna .
OdpowiedzUsuńi jeszcze pytanie od czapy :) jaką włóczką robisz ten sweter z koła ? przepraszam ,że tak tutaj bez związku z haftem,ale transfer na internet mi się skończył i sobie nie mogę cofnąć postów bo trwa to wieki.
UsuńSwojego kołowca robię z Justy z Włóczek Warmii, ten na pasku bocznym Trilli robiła z Magic Yarn Art
UsuńJest coś takiego jak przysiadany tamborek? Człowiek co rusz dowiaduje się czegoś nowego :)
UsuńPiękne ! Jestem ciekawa czy istnieje mozliwoscnwykonania poduszeczki na obraczki z haftem z inicjalami lub piwonii ?:)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, nie wykonuję haftów na zamówienie.
UsuńUwielbiam Twoje hafty!
OdpowiedzUsuńPiekne magnolie! Kupilas wzorek? Czy nabylas go inna droga? Twoje plecki sa sliczne!!!! Jesli chcesz zobaczyc moje zarzyj do mnie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDługo blogowa przerwa zaowocowała niesamowitymi postępami w pracach.
OdpowiedzUsuńBardzo masz wdzięczny ten kącik dowodzenia...szczególnie gdy stoi na nim piwo :-))).Tamborek jest rewelacyjny, no i cóż...w sumie to racja, że mnie zainspirowałaś do wymyślenia tej zabawy (na spółę z Chagą, która kiedyś pokazała idealne plecy swojego Zimorodka i wtedy oniemiałam, że tak w ogóle można!). Ja ciesze się że zorganizowałam ta zabawę (jest super choć przyznam, że dużo czasu zajmuje rekonesans wszystkich zgłoszonych blogów), dużo mogę się nauczyć i poznać nowe osoby...no i ciesze się, że właśnie w taki sposób rozumiesz tą zabawę.
Pozdo po urlopie!
Spostrzegawcza jesteś :) Trochę się zastanawiałam nad opublikowaniem tego zdjęcia, z obawy, że ktoś mnie uzna za jakąś alkoholiczkę :) Jestem wybredna, lubię piwa goryczkowe, najbardziej Grolscha albo Pilsnera Urquella, pijam je tylko od czasu do czasu. Wtedy był wyjątkowo ciepły dzień :)))
UsuńHafcik jest nie tylko piękny ale bardzo starannie wykonany, jak wszystkie Twoje prace:) A taki tamborek to mi by się też przydał, z pewnością ułatwia pracę, bo ma się dwie wolne ręce. Ja po swoich sklejkowych wcinankach również wyjęłam kolorowe nitki i haftuje małe obrazki nad komodę :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością taki tamborek odciąża lewy nadgarstek, ale trudniej jest kontrolować lewą stronę robótki. Ciekawa jestem Twoich obrazków :)
Usuńcudna magnolia, ze też ja przegapiłam ten sal wiosenny...
OdpowiedzUsuńJuż pięknie wygląda ta magnolia ! Zbyt małe mam doświadczenie w hafcie aby plecki moich prac wyglądały tak doskonale jak Twoje ale cały czas doskonalę swoją technikę haftowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Tak jak my wszystkie Brydziu :)
UsuńMagnolia urocza, a plecki tych haftów tez się nieźle prezentują, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba magnolia! Cudny hafcik:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńPlecki masz ekstra! Perfecto bello! A magnolia, cóż, tempo odpowiednie, do niczego nie należy się zmuszać :) Powolutku aż do skutku, jak to mawiają :) Już jest pięknie, a będzie jeszcze piękniej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, zawsze haftuję dla przyjemności :)
UsuńBardzo mi się podoba Twój kącik pracy. Uchwyt do tamborka to rewelacja.. Swego czasu sama haftowałam, ale nie miałam pojęcia, że coś takiego jest :))
OdpowiedzUsuńOluś piękny ten haft ... a i plecki jego niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
piękności ten haft :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Twój kącik dowodzenia jest super Masz wszystko, co potrzeba, nawet widzę coś do popicia, gdyby w gardle zaschło :))). Marzy mi się takie miejsce :)
OdpowiedzUsuńMagnolia i mnie urzekła, ale niestety nie mam teraz na nią czasu. Może kiedyś.
Pozdrawiam :)
Taki swój kąt mam od niedawna. Może i Tobie uda się coś wykombinować u siebie!
UsuńŚliczny haft, wymaga niezwykłej prezyzji i czasu, podziwiam:)
OdpowiedzUsuńWidzę ,że Magnolia coraz piękniejsza. Moja już ukończona tylko muszę ją przeprasować i strzelić kilka fotek. Masz już ramkę? Ja chyba oprawię po powrocie do IE.
OdpowiedzUsuńMagnolia przepięknie wyhaftowana i plecki niewiele się różnią od wierzchu. Widać, że nowo zakupiony sprzęt dobrze służy, nie masz co się spieszyć, im wolniej, tym dokładniej to robisz i lepszy efekt, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystko jest perfect ! magnolia, monochromatyczny, plecy, pracownia, patera, ustrzelone z okna ... Wyszło w porządku alfabetycznym ;) Pozdrawiam serdecznie i z zachwytem dla Twojej pracy i bloga.
OdpowiedzUsuńNormalnie się zaczerwieniłam :)
UsuńPomysł na zabawę z pokazaniem lewej strony robótek jest świetny :) Uwielbiam takie akcje, bo zawsze można się czegoś dowiedzieć lub coś podpatrzeć. Też nie rozumiem, dlaczego pojawiło się całkiem sporo hejtu. Jeśli jakaś zabawa mi się nie podoba, to nie biorę w niej udziału, a nie piszę pod wszystkimi wpisami biorącymi udział w akcji, że mi się nie podoba. Bez sensu.
OdpowiedzUsuńMagnolia prezentuje się pięknie :) Lewa strona zresztą też :) Przyznam się szczerze, że im bardziej podoba mi się wzór, tym wolniej pracuję już na samym końcu. Z jednej strony chciałabym skończyć, oprawić i powiesić obrazek, a z drugiej chcę jak najdłużej pracować nad nim. Taki mały, hafciarski paradoks ;)
Ja to mam zupełnie tak samo, ciężko mi się rozstać z taką robótką :)
UsuńNo..no..no...prawdziwe centrum dowodzenia!
OdpowiedzUsuńp.s. Olu we wrześniu koniecznie musimy się spotkać ;)
Gdzie i kiedy? :)
UsuńPrzepiękny jest ten haft !!!!
OdpowiedzUsuńMagnolia wygląda ślicznie aż Ci zazdroszczę jej. Ja ciąge jeszcze nie zabrałam się za hafty ale materiały już mam. Dochodzę do siebie po pobycie w Polsce i planuję prawdziwy urlop a ze słońcem w tym roku w Italii różnie bywa więc albo za mocno świeci albo za słabo i chęci do haftu brak:)
OdpowiedzUsuńTo zaczynaj, nawet się nie obejrzysz, jak skończysz :) No dziwnie w tym roku, jeszcze nigdy tak w sierpniu nie marzłam...
UsuńZapracowana jestes, ale magnolia juz prawie skonczona. A wiesz, ze kusi mnie , zeby zrobic jakis kolejny haft z zielnikow...do kompletu;) Aly chyba najpierw powinnam podgonic z tym, co juz rozpoczete:) Twoje plecki bardzo ladne, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKamila poczekaj chyba w przyszłym roku będę wyszywać glicynię albo hortensję :)
UsuńOleńko magnolia piękna z przodu i plecy :) Kącik masz rewelacyjny, ale to już Ci mówiłam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję wszystkim pięknie!
OdpowiedzUsuń