Nie wiem jak Wy, ale ja jestem gotowa na dostawę lawendy z tegorocznych, czerwcowych zbiorów. Uszyłam woreczki ze starej koszuli - dokładnie tak jak tutaj. Ozdobiłam je resztką posiadanej koronki, szydełkowymi i frywolitkowymi kwiatami oraz szydełkową koronką. Inspirowałam się wzorami z posiadanych książek i chyba trochę zainspirowała mnie też Olga :)
Witam gorąco nowe obserwatorki :)
Z "Niezbędnika pani domu":
Rzadko używana srebrna biżuteria nie ściemnieje, przechowywana w aluminiowej folii spożywczej.
Świetne!!! Uwielbiam takie naturalne!!! Olga okazała się cudoną inaspiratorką;)))
OdpowiedzUsuńPięknie i naturalnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
K.
Bardzo piękne woreczki - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWoreczki są prześliczne... piękne i naturalne:)Pozdrawiam ciepło*
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!naprawdę!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBez książki nie ruszę, a tak mi się podobają:))
OdpowiedzUsuńNic skomplikowanego, półsłupki, słupki :) ruszysz i bez książki :)
UsuńJakie cudownie delikatne,napracowałaś się,ale warto było:))
OdpowiedzUsuńUrocze i delikatne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, no to teraz będzie pachniało, że hej ... ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Cieszę się, że Wam się spodobały :*
OdpowiedzUsuńŚliczne woreczki:) Mnie najbardziej podobają się te z kwiatuszkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ale słodziaki!! nie tylko na lawendę. mogłabym na nich klęczeć z grochem w środku (taki żarcik). Masz dziewczyno pomysły w taki gorąc. pozdrowionka
OdpowiedzUsuńlawenda w drodze, trzeba było się sprężać... wiatraczek i zimne napoje - dałam radę :)
UsuńUrocze woreczki!:) Ten z kwiatkami podoba mi się najbardziej:)
OdpowiedzUsuńworeczki śliczne i jak pięknie pachną z pewnością :)
OdpowiedzUsuńLen zawsze jest piekny i wszystko co na nim , piekne woreczki.
OdpowiedzUsuńPowiem tak: uroczy detal :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta z ohmyhome.pl
Ależ Ty jesteś wytrwała i twórcza!
OdpowiedzUsuńChenia, urobila si krásne vrecuška si veľmi šikovná. Prajem Ti krásne letné dni.
OdpowiedzUsuńJana
No, no...)))śliczności , lawenda i inne cudeńka mogą zagościć w nich, super...)))gorące całuski pa..pa..
OdpowiedzUsuńŚliczne woreczki poszylaś!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się sposob w jaki dekorujesz sobie dom, pomimo tego, że mam nieco odmienny styl:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Witam, dziękuję za komentarz, pewnie wyjdę na laika, ale nie wiem, co to jest ten filecik,chi chi.
OdpowiedzUsuńA to już wiem, w czym rzecz, niestety to masowa robota, koronka kupiona w sklepie:) pozdrawiam
UsuńOjej ale cuda szyjesz ........tez bym takie chciała ;) pozdrawiam cieplunio
OdpowiedzUsuńsliczne
OdpowiedzUsuń- z góry przepraszam za spam, jeżeli mogłabyś to polub tę stronę
http://www.facebook.com/pages/Lafie/387634537937359
To dla mnie bardzo ważne :)
Jeżeli chcesz coś w zamian napisz u mnie w komentarzu :)
Piekne te woreczki:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
strasznie podobają mi się frywolitkowe wzory, ale jakoś mi nie po drodze do nauki...
OdpowiedzUsuńSuper woreczki wyszly. A juz na tym drewnie to achy i same ochy!
Widzę,że naprawdę jesteś przygotowana,nawet na zmasowany atak lawendy!Cudne,klimatyczne woreczki!
OdpowiedzUsuńCudne, śliczne, przeurocze...bardzo lubię takie klimaty!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendę! Jej zapach i kolor są cudowne.
OdpowiedzUsuńMuszę uszyć kilka takich woreczków, bo niestety, w mojej szafie pojawiły się mole :(
A co do książek - również posiadam "Piękne kwiaty" jednak opisy stworzenia niektórych projektów są dla mnie trudne do rozgryzienia. Dobrze, że są też rysunki ukazujące układ ściegu - one moim zdaniem są o wiele czytelniejsze.
Pozdrawiam serdecznie!!
Ja też nie lubię opisowych wzorów :)
UsuńSą cudne, czarujesz :D tzn. szyjąc - czarujesz. PRZEPIĘKNE :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - M.
Normalnie chyba też jestem trochę czarownicą ;)
UsuńLawenda hmm, chyba sobie kupię krzaczek na balkonik :)
OdpowiedzUsuńjestem fanką lawendy, mam kilka krzaczków i co roku hoduję kolejne:) Piękne są te woreczki, może też spróbuję poszukać jakichś materiałów do odzysku i spróbuję uszyć takie cudo (chociaż jestem pewna, że takie śliczne mi nie wyjdą). Uroczo wyglądają te koronki:)
OdpowiedzUsuńabsolutnie urocze :)
OdpowiedzUsuńWitam po sobotniej katastrofie, no cóż działka była jak zauważyłaś wymuskana, teraz jest czysta, a szynki na szczęście dużo wcześniej się uwędziły. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak widzę takie cudeńka to aż chciałabym umieć szyć :)
OdpowiedzUsuńJa ciągle nie umiem, ale się staram :) Muszę wziąć kilka lekcji od przyjaciółki - jak wszyć zamek - ciężka sprawa :)
Usuńpięknie tu u Ciebie, oj jak ja bym chciała tak szydełkowac jak Ty!!!!
OdpowiedzUsuńps.odkurzanie kota?! no myślałam że spadnę z krzesła!:-)
pozdrawiam cieplutko:-)
próbuj - w styczniu b.r. zaczęłam - każdy może :)
Usuńśliczne. Uwielbiam takie naturalne woreczki.
OdpowiedzUsuńTe z motywami lawendowymi z przeznaczeniem na lawendę jakoś mi się opatrzyły. A naturalność zawsze jest elegancka :))
Pozdrawiam.
Piękne!!! Sama chciałabym takie, ale z szyciem to u mnie bardziej do tyłu niż do przodu :) A szkoda...
OdpowiedzUsuńAle podziwiam Twoje dzieła :)
Pozdrawiam,
Malko
Jestem tu pierwszy raz i Twoje prace są przepiękne. Zostaję. :)
OdpowiedzUsuń