No, może nie takiej młodej ;), ale na pewno ciągle zielonej w drutowaniu. Tak, czy inaczej jest to kolorowy post na pohybel temu czemuś za oknem :).
Po pierwszym zielonym szalu trochę się rozochociłam... Robienie na drutach bardzo mnie wycisza, ażurowe wzory wymagają stałej uwagi, trzeba liczyć oczka, wiedzieć dokładnie, w którym miejscu wzoru się jest. To wspaniała technika ćwiczenia uważności, bycia tu i teraz. Po prostu czysta przyjemność i wytchnienie dla mózgu.
Za pierwszym razem przesadziłam z ilością włóczki - kupiłam dwa zielone motki, potem jeszcze jeden - mama przyjaciółki zrobiła mi mitenki, kiedy ja dziergałam szal z drugiego motka. Resztę włóczki zabrałam do szpitala. Tam powstał ażurowy szal wg wzoru z książki "Robótki na drutach".
Powyższy wieszak zrobił furorę na jednym Spotkaniu Robótkowym Online.
Po szpitalu zamówiłam włóczkę Alize i zrobiłam sobie tęczowy szal wg takiego samego wzoru jak w szpitalu.
Wzór: trzy razy po dwa oczka lewe przerabiane razem, pięć oczek prawych poprzedzanych i kończonych narzutem, trzy razy po dwa oczka lewe. Lewa strona robótki - oczka lewe, trzeci rząd same oczka prawe. Robiłam pięć powtórzeń wzoru - na początku i na końcu rzędu zrobiłam po 1 oczku brzegowym.
Tęczowa włóczka to Alize Angora Special Batik Design - 60% moher, 40% akryl. Z jednego motka na drutach 4 mm wyszedł szal o wymiarach ok. 50 na 160 cm.
Z dwóch motków Alize Superlana Maxi w kolorze dżinsowym - 25% wełna, 75% akryl powstał szyjogrzej.
Wymiary spoczynkowe to szerokość ok. 37 i długość 40 cm. Wzór ściągaczowy podesłała koleżanka - robiłam na drutach 10 mm, komin można dwa razy zawinąć wokół szyi.
Z popielatego moherka robię teraz gwiazdkowy szal dla teściowej.
Uwaga, uwaga :) W związku z tym, że posiadam już zielony szal - drugi nie jest mi do niczego potrzebny. Niestety nie jest to kolor odpowiedni dla mojej mamy, teściowej, czy ciotki. Moje rękodzieło nie powstaje w celach zarobkowych, raczej z potrzeby chwili i jako prezenty dla przyjaciół i bliskich. Na urodzinowe candy powoli szykuję coś bardziej odpowiadającego temu blogowi... więc to chyba jedyna okazja, że coś można u mnie kupić... Zielony szal z włóczki HiMALAYA KASMIR - 60% akryl, 20% poliamid, 20% moher - wymiary ok. 50 cm na 175 cm, druty 5 mm. Szal leciutko gryzie, mnie to nie przeszkadza, ale może nie wszyscy są tak nieczuli jak ja ;) Wartość: 70 zł plus przesyłka (Polska - 7 zł). Zainteresowanych proszę o kontakt mailowy - apawliszyn(at)wp.pl. Kolor rzeczywisty - soczysta zieleń, jak na pierwszym zdjęciu w poście. Szal jest wyprany (prać ręczne w temp. 30 st.), zblokowany i gotowy do wysyłki.
Z "Niezbędnika pani domu":
Wełniane tkaniny należy prasować przez wilgotną lnianą lub bawełnianą ściereczkę, by nie porobić wyświeceń.
Łyżka soli dodana do wody, w której prana jest odzież wełniana, zapobiegnie jej kurczeniu i filcowaniu się.
Oba szale piekne, moze tez skorzystam z tego wzorku, bo wydaje sie byc odpowiedni dla poczatkujacej dziewiarki jak ja;) POzdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTak - spróbuj koniecznie :)
UsuńKolor komina rewelacja...tęczowy szal szalenie mi sie podoba...;) a ja dziergam i dziergam i końca nie widać...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
A co dziergasz?
Usuńto Cię wzięło dzierganie! przepadłaś z kretesem!
OdpowiedzUsuńno właśnie z drutami tak już jest jak się zacznie to skończyć nie można, bo tyle fajnych wzorów można wymyśleć. superowe szale i komin też :)
dzięki :*
Usuńto co robisz dla mnie jest czarną magią ten kolorowy szal jest piękny :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Ależ się rozszalałaś ;) Pięknie i te wzory, dla mnie to też magia... ale Ty tą sztukę widzę masz w jednym paluszku!!!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie
Dopiero się rozkręcam :)
UsuńWspaniałe szale, podziwiam, dla mnie dzierganie to kosmos:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe szale!
OdpowiedzUsuńSzale obłędne , Ty chyba nie śpisz.....))))Pozdrawiam cieplutko....
OdpowiedzUsuńŚpię :) Efekt uziemienia pooperacyjnego na sofie :)
UsuńJEST PIĘKNY ...........a MŁODA JAK NAJBARDZIEJ ;P BUZIAM SŁONKO
OdpowiedzUsuńDla mnie to czary- potrafię dziergac na drutach, ale zeby ażur?
OdpowiedzUsuńZresztą kto wie...
znasz mnie trochę- gdyby były w kolorze ecru`lub białym, to skusiłabym się, bo wielce piękne są!
Śliczne szale stworzyłaś:) Naprawdę jestem po wielkim wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńno, no, ale się napracowałaś, ale za to jaki efekt, podziwiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje szale Oluś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
piękne:) szyjogrzej ma piękny kolor:)
OdpowiedzUsuńKrásna práca, si šikovná.
OdpowiedzUsuńPá Jana
a sie ostatnio zadziergałam szydełkowo)))piękne szale...mam tez wielka ochote zamiast chusty zrobic sobie szal:))) piękna zieleń.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja właśnie mam teraz ochotę na chustę :)
UsuńAż nie chcę mi się wierzyć że jesteś "zielona" w drutowaniu, takie cudeńka robisz że tylko patrzeć i podziwiać...
OdpowiedzUsuńNaprawdę dopiero zaczynam :)
Usuń