Pierwszy raz skusiłam się na zrobienie chusty z tzw. cienizny - wełna Lace Malabrigo w kolorze naturalnym - ok. 900 m w 100 g. Używałam drutów 3,5 - przy szarej Gail - robiłam na drutach 5 siedem powtórzeń liści, tutaj zrobiłam dwanaście powtórzeń. Zużyłam ok. 95 g wełny i wyszła chusta o wymiarach ok. 180 na 80 cm. W sumie wełna bardzo przyjemna w obsłudze, tylko strasznie wolno tej chusty przybywało :) Właśnie policzyłam, że w ostatnim rzędzie robótki miałam na drutach 500 oczek.
Na początku najbardziej zaskoczyła mnie wielkość moteczków, mieściły się w jednej dłoni :)
Po zwinięciu wełny zrobiła się kulka o średnicy ok. 8 cm.
Prawda, że manekin jest bardzo przydatny :)
Ktoś zauważył mistrza drugiego planu?
I jeszcze zbliżenie na wzór Gail - robiłam z dodatkowym oczkiem środkowym.
Do chusty dorobiłam lawendowy woreczek. Monogram wyszyty cieniowaną muliną DMC nr 4145 od Eli.
Z "Niezbędnika pani domu":
Aby zniechęcić pająki do snucia sieci w naszym mieszkaniu, należy tam, gdzie się pojawiają, porozwieszać liście pomidorów.
Chusta jest przepiękna! cóż za delikatność i urok :) mistrzostwo świata! :)
OdpowiedzUsuńPS. Bardzo podoba mi się Twój stolik kawowy :)
Miłego dnia :)
Boże! ta chusta to cudo i mistrzostwo świata. Piekna delikatna robota artystki. Cieszę się, że niteczki ode mnie się przydały. A ta chusta mogłaby z powodzeniem otulić jakąś szczęśliwą pannę młodą w chłodniejszy wieczór!
OdpowiedzUsuńRobiłaś ją na zamówienie czy dla siebie?
Sama bym chętnie coś takiego miała u siebie w szafie:-)
No i jeszcze Cię musze pochwalić za zdjęcia, a szczególnie za zbliżenia:-)
UsuńBardzo fajna chusta. Delikatna jak mgiełka z pięknym wzorem:)
OdpowiedzUsuńWoreczek z monogramem bardzo mi się podoba , a chusta jest przepiękna:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię dziergać z cienizn. Powstają wtedy pajęczynki.:)
Model pierwszego planu (manekin) i model drugiego planu (kociak) faktycznie bardzo fotogeniczni :)
Pozdrawiam. Ola.
piękna chusta! :)
OdpowiedzUsuńa co do pająków... musiałabym całą swoją werandę pomidorami obsadzić ;)
Świetna robota!
OdpowiedzUsuńCudnie wyszła, podziwiam wytrwałość:-)
Pozdrawiam cieplutko.
Ależ liściasta pajęczynka piękna:-) Na nią, na szczęście, liście pomidorów nie podziałają:-) Mistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuńA mistrz drugiego planu niezwykle tajemniczo się prezentuje. Chciałam napisać "słodziak", ale zbyt arystokratyczny na takie słowo wyraz pyszczka i futerko.
Pozdrawiam ciepło
O ja cię kręcę...! Ale obłędna jest ta chusta! No po prostu bajka! A swoją drogą - nie tylko super zdolna, ale i bardzo pracowita z Ciebie dziewczyna, nie nadążam oglądać Twoich dzieł, co chwila coś nowego i pięknego!
OdpowiedzUsuńMistrzostwo świata! Cudo!
OdpowiedzUsuńCheniu ale cuda tworzysz.
OdpowiedzUsuńPiękna, elegancka i taka delikatna. Doskonała. Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNajładniejsze chusty wychodzą z cieniutkich nici. Twoja jest śliczna co tu dużo mówić. Kocurek piękny :)
OdpowiedzUsuńZachwycił mnie bardzo woreczek!!Cudowny!!
OdpowiedzUsuńCudna chusta :-) Podziwiam Cię, bo ja na razie boję się robić z takiej cienizny... Przeraża mnie ta ilość oczek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękna chusta a w zasadzie mgiełka, niezwykle delikatna. Mamy takiego samego kota:)
OdpowiedzUsuńChusta niezwykle piękna! ... ale ja i tak jestem zakochana w Twoich wyszywanych woreczkach :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńChusta jest przecudna, taka zwiewna.
OdpowiedzUsuńA te Twoje woreczki z monogramem.....
Pozdrawiam serdecznie, Marta
Cudowna chust zawsze o takiej marzyłam!
OdpowiedzUsuń:)))
Piękny komplecik chusta i woreczek coś pięknego.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwow!!! piękna :)
OdpowiedzUsuńŚliczności w dodatku białe , bardzo lubię...
OdpowiedzUsuńCudo wyślij mi trochę tej twojej cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńcudowna chusta i monogram
OdpowiedzUsuńCoś pięknego !!!!
OdpowiedzUsuńJak mgiełka delikatna i ten woreczek ... subtelnie, leciutko, pięknie ....
Miłego dnia :*
mgiełki kocham najbardziej...o mistrzu drugiego planu nie wspomnę....ale ten stolik kawowy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńprzepiekna i delikatna, niczym mgielka...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Piękna i zwiewna :) Pewnie kiedyś też się skuszę na dzierganie z takiej cienizny, ale muszę do tego dojrzeć ;) Kociak jest przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna chusta:) Marzę o takiej:) Zazdroszczę talentu:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za te wszystkie przemiłe słowa :) Chusta nie jest biała tylko kremowo-barankowa :) Robiłam dla kogoś w prezencie. Dla siebie dziergam teraz szarą chustę za Lace Dropsa - nowy wzór, muszę się nauczyć robić guzełki :)
OdpowiedzUsuń:)) oj wiem o czym piszesz ;)))) Piękna, po prostu marzenie, delikatna, mięciutka, dosłownie idealna...dobrze, że zdecydowałam się na ten kolorek ;) Podziwiam Cię Kochana za talent i cierpliwość. Rzeczywiście , taka cienizna potrafi dać popalić, robisz, robisz i końca nie widać...;P
OdpowiedzUsuńAle już cieszy moje oczy i już jesteśmy nierozłączne ;))))))
A saszetka to przepiekny upominek, i monogram... wyjątkowa. I normalnie aż musiałam od razu otworzyć woreczek i nacieszyć się tą lawendą... Pięknie dziękuję za wszystko ;)
Chusta piękna , wygląda na taką bardzo delikatną :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIdealna!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNamawiam mamę na robótki ręczne ale ona nie chce :), a szkoda...piękna praca, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOlu cudeńka tworzysz :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękne! Pozdrawiam
Cudowna, delikatna jak mgiełka, zazdroszczę talentu :)
OdpowiedzUsuńcudna chusta :) a mistrz drugiego plany poważny ;)
OdpowiedzUsuńChusta poruszyła moją wyobraźnię :) Poczułam jak jest mięciutka i delikatna...
OdpowiedzUsuńkoparka mi opadła az walneła o podłogę .....cudna chusta
OdpowiedzUsuńAlez cudna..........
OdpowiedzUsuńA kot widzę zawsze :-) Toż to prawie jak mój Saszka :-)
Elegancka i delikatna niczym bryza nadmorska ;)
OdpowiedzUsuńistna mgiełka...
OdpowiedzUsuńCudny wzorek i wspaniały kolor:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna chusta!!! i woreczek też!!!
OdpowiedzUsuńPiękna, delikatna i zwiewna chusta, misterna robota.
OdpowiedzUsuńWoreczek z inicjałem też śliczny.
A ja zabieram się za wyszycie inicjałów i zebrać się nie mogę.
Pozdrawiam, Ania
Jaka prześliczna! Ja też zaczęłam dziergać "Gail" z pięknej włóczki skarpetkowej, ale Twoja Malabrigo jest wspaniała! Na pewno jest milusia w dotyku, podobnie jak mistrz drugiego planu ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, że u Ciebie wszystko jest skoordynowane - przecierane meble, odcień chusty, a nawet kot!
Piekna ta chusta :) , wzor przesliczny, a dzieki tej wloczce - wydaje sie byc delikatna
OdpowiedzUsuńCudo zrobione na drutach
Pozdrawiam
śliczne te Twoje chusty i woreczki urocze :):)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam