Właśnie wróciliśmy z imienin teściowej. To chyba mój pierwszy post pod wskazaniem ;) Z góry przepraszam za ewentualne błędy.
Przy robieniu prezentów miałam mały dylemat moralny - jaką literkę wyszyć na lawendowym woreczku, bo teściowa ma na imię Maria, ale wszyscy mówią do niej Dorota. Zdecydowałam się na "D". Na drugim woreczku znalazł się mały motyw skandynawski z serduszkiem. Pierwszy raz wyszywałam cieniowaną muliną - DMC nr 99. Zrobiłam też rozetkę na okno, serduszka z koronką i retro kartkę.
Z "Niezbędnika pani domu":
Niewielkie zarysowania na powierzchni kryształu usuniemy za pomocą pasty do zębów, a uporczywe plamy za pomocą terpentyny. By zachowały blask, kryształy myjemy i płuczemy zawsze w zimnej wodzie.
Piekne prezenty, ja tez lubie hafty wykonane cieniowana nicia, daja bardzo ladny efekt:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBędę odsypiać rano :)
OdpowiedzUsuńSynowa z takimi pomysłami to skarb... urocze prezenciki
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty imieninowe, pewnie teściowa była przeszczęśliwa ;)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli kochana!
Śliczne prezenty, ale mnie urzekła rozeta, jest pzzepiękna.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen haft robiony cieniowaną nitką jest piękny. Pięknie haftujesz. Rozetka śliczna i serduszka też, wspaniały prezent.
OdpowiedzUsuńSuper fajny prezent :) Te hafty są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńno cóż chyba nikt nie pogardziłby takimi pięknymi prezentami! teściowa powinna być zadowolona :)))
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty:)Woreczki są cudowne i ten kolorek haftu bardzo ładny:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńworeczki sa cudowne:)))...ja tez jeszcze nigdy nie wyszywałam cieniowana nitka...czas to zmienić:))))
OdpowiedzUsuńJa już pewnie nie mam szans na bycie Twoją Teściową? :)))
OdpowiedzUsuńAch ta rozetka!
Ach te Twoje woreczki!
ACH! ACH!
Powiem krótko ....jestem teściową ale chyba gorszą bo nigdy nie dostałam takich uroczych wykonanych własnoręcznie prezentów...Miłej niedzieli ...Całuski pa..
OdpowiedzUsuńŚliczności przygotowałaś!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda haft cieniowaną muliną. Bardzo fajny prezent przygotowałaś :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhahaha całkiem nieźle Ci poszło;)) mam nadzieję że dzis głowa nie boli;)
OdpowiedzUsuńPrezenty wspaniałe,wszystko bez wyjątku!!!
Pozdrawiam cieplutko
Uwielbiam te Twoje miniaturki.:))
OdpowiedzUsuńDla mnie mogłabyś tylko haftować!
Mam nadzieje,że teściowa zadowolona?
Takie prezenty, nie można narzekać.... Śliczne!
OdpowiedzUsuńPiękne te woreczki wyszły:)
OdpowiedzUsuńPiękne woreczki,takie delikatne,a rozetka jaka śliczna;))
OdpowiedzUsuńCieniowanie nitką...wspaniały efekt!!! Robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńCudna ta rozetka, sama bym taką chciała ;)
Buziaki
K.
Śliczne prezenty , ta cieniowana niteczka - fajny efekt !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
to teściowa prezent zgarnęła szczęściara:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale prezenty! Woreczki z cieniowanym haftem coś pięknego!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ze teściowa zadowolona ? tyle pięknych prezentów dla niej przygotowałaś :)
OdpowiedzUsuńMoja teściowa jest oszczędna w pokazywaniu emocji i nie chodzi o to, że jestem taką okropną synową... ten typ tak ma i staram się do tego przyzwyczaić. Taki sam efekt wywołałaby jakakolwiek durnostojka ze sklepu... Ochy i achy to tylko od Was Kochane :) Liczę, że szczere...
OdpowiedzUsuńPingwin śmiechowy, a te woreczki to prawdziwe arcydzieło.
OdpowiedzUsuńOd tak dawna marzy mi się taki hafcik w ramce, może kiedyś do tego dorosnę, a tymczasem podziwiam :)