Robienie lalki zajęło mi cały dzień. Pożyczyłam książkę z wykrojem od przyjaciółki oraz wzorowałam się na mojej Tildzie od Anetki. Najwięcej czasu zajęło mi wypełnianie ciałka włókniną, no i musiałam wykombinować sukienkę z białą halką i koronką... Włosy zrobiłam z brązowej włóczki bouclé.
Życzę Wszystkim wspaniałego Dnia Dziecka.
Z "Niezbędnika pani domu":
Jeśli mamy problem z odcięciem sklejonej folii spożywczej, wkładamy ją na kilkanaście minut do lodówki. Folia przestanie się sklejać, a my bez problemu będziemy mogli jej używać.
Gratulacje wyszła super....Prezent na pewno się udał .....Pozdrawiam....pa....
OdpowiedzUsuńW tym wieku - 3 lata - chyba nie docenia się takiego rękodzieła :) Rodzicom się podobała :)
UsuńŚwietnie wyszła :-)
OdpowiedzUsuńwyszła fantastycznie a te kolory siwe idealnie się prezentują
OdpowiedzUsuńpiękna panna :)
OdpowiedzUsuńno nie wiem ... pierwsza a wygląda jakbyś takich zrobiła dziesiątki !! :) piękna
OdpowiedzUsuńPiekna i wyjatkowa lala. Buziaki! K.
OdpowiedzUsuńJest śliczna! Jak to się mówi- pierwsze koty za płoty. Podejrzewam, że niebawem będą następne.
OdpowiedzUsuńNic z tego :) Za dużo dłubaniny :)
Usuńśliczna:)))
OdpowiedzUsuńTo jest Twoja pierwsza lala?wygląda rewelacyjnie! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńCudna, możesz śmiało szyć !!!!!!!!!!!! Cały dzień? Kochana ile ja Tild naszyłam i też jedną szyję calutki dzień!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNaprawdę?! Mnie się wydawało, że to tylko trudny początek, tworzenie technologii...
UsuńWyszła piękna i elegancka!!!!!!!!!! Szybciutko Ci poszło!!!
OdpowiedzUsuńA mi maszyna siadła znowu ;(
Buziaczki i miłego weekendu!
W mojej nie działa zygzak :(
UsuńPięknie wyszła.Gratulacje !!!
OdpowiedzUsuńMusisz mieć anielską cierpliwość do takich robótek! Lala wyszła cudowna! :)
OdpowiedzUsuńBo ja Ci uwierzę, że ona pierwsza...
OdpowiedzUsuńSłowo harcerza :)
UsuńSuper się udała,,,ubrałaś ją też modnie bardzo !!
OdpowiedzUsuńPo prostu CUDOWNA nie możesz poprzestać na tej :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI love this lady!
OdpowiedzUsuńLoredana
piekna:)))
OdpowiedzUsuńNie mogę wprost uwierzyć, że to Twoja pierwsza Tilda - wygląda raczej jak uszyta przez zawodowca!
OdpowiedzUsuńMoże w wieku 3 lat, nie sposób ocenić technicznej strony rękodzieła, ale na pewno dziecko wyczuło, że lala została uszyta z miłością, do tego specjalnie dla niego :)
Małe pytanie techniczne: z jakiej tkaniny uszyłaś ciałko - BOMULL, DITTE czy jeszcze innej?
Lalka została nazwana na moją cześć Oleńką :)
UsuńCiałko uszyłam z DITTE :) Ostatnio zakupiłam zapasik w IKEA, może trochę za biały ten materiał, ale ujdzie, sukienka to kupon materiału z Dekorii, trochę dzianinkowaty, podkolanówki i przyduże bolerko uszyłam z podkoszulka.
Tak mi się zdawało :) Dzięki za info, dotąd szyłam z Bomulla, ale trochę mało ścisłe jest :) A Ditte również posiadam. Tkaniny z Ikei są często lepszej jakości niż w sklepach z tkaninami.
UsuńProszę zajrzyj do mnie,,jak pobierzesz wzorek to go usunę:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńModelka z tej tildy...Wszędzie prezentuje się świetnie:))!!!!
OdpowiedzUsuńśliczna
OdpowiedzUsuńwyszła fantastycznie
To Twoja pierwsza???????
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyglada!! W pastelach jest taka eteryczna, no sliczna po prostu!
Masz dar w lapkach !!!
Pozdrawiam:-)
wyszły pięknie
OdpowiedzUsuńPrzepieknie wyszla...!
OdpowiedzUsuńcudne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie znam się kompletnie na tym, nie jestem wielką ich fanka ale jak dla mnie jest idealna;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Piękna lala :)
OdpowiedzUsuńWow, znów mnie zachwycasz:))) Piękna lala:))))
OdpowiedzUsuńAle fajna, zawsze mi się podobały, ale nigdy nie pomyślałam o szyciu ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńJEST CUDOWNA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCoś pięknego! Jako fanka rękodzieła chylę czołą przed Twoim talentem :))
OdpowiedzUsuńŚliczna, jak z żurnala :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Sabina
Bardzo szybko uszyłaś tę lalę!Super wyszło i teraz bedziesz pewnie szyć taśmowo:))
OdpowiedzUsuńRaczej nie :)
UsuńUwielbiam te lalki :)
OdpowiedzUsuńPięknie wykonane!
Ale pięknie wyszła :) Aż zazdroszczę .... Alb nie, bo to nie ładnie, ale jest super!!!! :) Marta
OdpowiedzUsuńBrawo Ola - lala jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Pierwszą kroiłam sama, ale kolejną z tej samej książki:))
OdpowiedzUsuńfajna zabawa, prawda?
Wyszła cudnie, jak wszystko spod Twoich raczek:))
całusy:)))
Ale super Ci wyszła ta lala, podoba mi się:) Ja jeszcze się nie odważyłam na uszycie Tildy ....może kiedyś....:)
OdpowiedzUsuńExtra, jesteś wszechstronna;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszła i ma gustowne ubranko:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci LASECZKA z niej:) Bardzo oryginalnie i naturalnie wygląda;)
OdpowiedzUsuńTy jak Midas, co dotkniesz to w złoto zamieniasz... i wcale nie ściemniam :)
OdpowiedzUsuńA ja kupuję wypełnienie na Allegro, starcza mi na poduszki i takie tam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim :)))
OdpowiedzUsuńAle to wypełnienie z Allegro to kulki silikonowe czy coś innego?
OdpowiedzUsuńWłóknina silikonowa - sprzedawca -varius-
UsuńKupuję podwójną porcję i starcza mi na kilka miesięcy :)
Strasznie mi się podoba. Zwłaszcza jak tak dostojnie siedzi na sofie i rozmyśla :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba. Zwłaszcza jak tak dostojnie siedzi na sofie i rozmyśla :)
OdpowiedzUsuńPiękna :) to prawda wypychanie zajmuje najwięcej czasu :)
OdpowiedzUsuńCudowna lala! gratuluję!:)
OdpowiedzUsuńJest świetna:)
OdpowiedzUsuńPiękna dama, ale ona wydaje mi się dużą, czy tak jest?
OdpowiedzUsuńNie mierzyłam, ale wg schematu ma ponad 60 cm :)
UsuńPiękna ta Twoja lala! Wypychania włókniną nie lubię, bo dużo czasu to kosztuje, ale chyba jeszcze nie opatentowano innej metody:))Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWyszla przeslicznie :-)
OdpowiedzUsuńjest urocza!!!
OdpowiedzUsuńSzacun !!!!!!!! :))))))))
OdpowiedzUsuńWOW! szyłaś mówisz cały dzień...mnie pewnie zajęłoby to z tydzień!
OdpowiedzUsuńKuchnia rzeczywiście ma nietypowy układ, ale widzę że świetnie sobie z tym poradziłaś. Kolory doskonałe, wnętrze jest jasne ale ciepłe zarazem, no i super dodatki :)) Lalki tildowe podziwiam, ale chociaż trochę szyję, to nadal nie pojmuję jak można normalną maszyną uszyć takie maleństwo, no i te wszystkie prace wykończeniowe, ubranka itd... niesamowite!
OdpowiedzUsuńSorry, pomieszałam kuchnię i tildę, bo czytałam wcześniejsze posty, które w czasie urlopu mi umknęły, no i wyszedł mi taki zbiorowy komentarz :))
Usuńwow,gratuluję;)ja sama właśnie siedz nad pierwszym wykrojem:)
OdpowiedzUsuńUbrałabym taką Tildę w haftowaną sukienkę :)
OdpowiedzUsuń