W prezencie zrobiłam mu kota naklamkowego, woreczek z inicjałem i karteczkę.
Mało mnie ostatnio... walczę sobie po cichutku z różnymi tematami.
W niedzielę, 10 listopada odbyły się huczne urodziny mojego Olka. Jak nigdy wyrobiliśmy się z wszystkim przed przybyciem gości. Nawet zdjęcia udało mi się zrobić...
Życzę wszystkim udanego weekendu, swój spędzę na uczelni - zaczęłam w październiku studia podyplomowe.
Dużo zdrówka dla Jubilata.
OdpowiedzUsuńStół pięknie ozdobiony, aż by się chciało usiąść :)
A Wojtuś dostał fajnego kociaka.
Pozdrawiam. Ola.
100 lat dla Solenizanta! Kociak jest boski! Pierwszy raz widzę takiego naklamkowego kota!
OdpowiedzUsuńKociak dla Wojtusia- śliczny....
OdpowiedzUsuńPrzyjęcie dla jubilata rewelacyjnie naszykowane!!! Jak ty to robisz, że goście na gotowe przyszli- u mnie zawsze wszystko na ostatnia chwilę, zawsze!!! Wiecznie jestem spóźniona- nawet jak mamy być u rodziców na 14" to z domu wychodzimy dopiero 5 po a jeszcze dojechać trzeba :)
Najlepszego dla Twojej drugiej połowy.
OdpowiedzUsuńMówisz, że się douczać zaczynasz, ja już swoje na szczęście zakończyłam i dobrze mi z tym :))), zwłaszcza, że weekendy wolne.
Kociak uroczy.
Kocur super......Całuski dla jubilata ....Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńSto lat dla Olka :) Moi synkowie też listopadowi :) starszy 8 kończył 4 lata a młodszy teraz 17 kończy 2 latka :)
OdpowiedzUsuńkociak piękny :)
Ale pięknie Ci wyszedł ten stół :D
OdpowiedzUsuńSto lat dla jubilata
Uścisk ;)
Mało, mało, a szkoda...
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia dla Olka!
Słodkie te Twoje pasiasto-błękitne prezenciki dla sąsiada:-)
Stół zapowiadał wspaniałą imprezę i takowa była, jak sądzę:-)
Serdeczności
M.Arta
Czadowy ten kocurek! Ja właśnie się zabieram za "kocie" zabawki:)
OdpowiedzUsuńŚliczne prezenty dla małego sąsiada:)
OdpowiedzUsuńSympatyczne prezenciki :))) Stół wygląda pięknie, całość zaaranżowana tak nastrojowo, że przez moment miałam wrażenie, że to już Wigilia :))) No i wszystkiego najlepszego dla Jubilata (gapa jestem, że dopiero teraz)!
OdpowiedzUsuńSerdeczności dla Jubilata :))
OdpowiedzUsuńpiękne prezenty mu sprawiłaś :)
pozdrawiam
Piękne prezenty dla roczniaka, trafiłam na twój blog i bardzo mi sie podobają twoje prace, takie ze smakiem , zapraszam do siebie http;//tessart57.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje koty naklamkowe:)))
OdpowiedzUsuńślicznosci zrobiłaś , wszystkiego dobrego dla Olka i udanego weekendu choć uczelnianego !
OdpowiedzUsuńSuper prezenty, słotki kociak!
OdpowiedzUsuńPowodzenia na uczelni!
Prezenty dla Wojtusia urocze - kotek jest prześliczny! Miło u Ciebie....
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego studiowania!
Ten roczniak to ma szczęście :) Kotek jest cudny :)
OdpowiedzUsuńWojtuś dostał pięknego kociaka :)))
OdpowiedzUsuńA reszta do kompletu słodka i taka gustowna :)
A co do studiów....to ja już bym chyba nie dała rady....bo leń jestem :))))
Piękne prezenty. Kiciuś bardzo super i super kolory. Ja już dawno temu się urodziłam , ale takiego kociaka chętnie bym przejęła :)
OdpowiedzUsuńTwoje koty robią furorę u mnie też ,bardzo wdzięczna zabawka pozdrawiam Dusia [ powodzenia na uczelni ]
OdpowiedzUsuńSłodki ten kociak :) Pięknie nakryty stół.
OdpowiedzUsuńKociak jest zabójczy! Zazdroszczę Wam tego swietnego zwyczajy imprez imieninowych które teraz sa raczej rzadkością. A Tobie życzę dużo wytrwałości bo wiem ze weekendów doksztalcanie się nie jest łatwe! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJaki cudny kocurek! Sama z chęcią bym takiego przygarnęła, mimo że jestem "odrobinę" starsza od obdarowanego Wojtusia ;). Życzę Ci również samych sukcesów na studiach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Ale wspaniałe prezenciki uszyłaś:) ja uwielbiam przedmioty handmade więc podziwiam kotka i woreczek! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńKlamkowiec uroczo się przeciąga, stół pięknie nakryty. Gratuluję decyzji podjęcia studiów podyplomowych, chociaż będziesz miała mniej czasu na robótki i blogowanie.
OdpowiedzUsuńKot klamkowiec uroczy. Stół pięknie nakryty aż chce się biesiadować. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze : kot klamkowiec the beściak :) Po drugie: Wszystkiego naj dla Olka a po trzecie: gratuluje (i po cichu zazdroszczę) rozpoczęcia studiów. Powodzenia
OdpowiedzUsuńwspaniały prezencik wykonałaś:))))
OdpowiedzUsuńŚliczny prezent :)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie http://misiowyzakatek.blogspot.com/2013/11/cos-co-bardzo-cieszy.html
OdpowiedzUsuńWojtuś to ma fart :-)
OdpowiedzUsuńUrocze prezenciki,bardzo mi się podobają.
Trzymam kciuki za studia-a tornister to Koleżanka ma??? :-)
Pozdrawiam
No właśnie - zamawiam nową filcową torbę u Sabiny :)
UsuńDziękuję wszystkim w imieniu swoim, Olka i Wojtusia :)))
OdpowiedzUsuńAleż śliczny ten kotek , a jak zapytam skąd sie bierze takie fajne pomysły to będę zbyt wścibska ? Też miałbym kogo nim obdarować...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pięknie tu u Ciebie :)