Zużyłam prawie 3 kordonki Maxi Altun Basak (szydełko 1,5 mm). Wzór ma 58 rzędów.
Obrus to prezent urodzinowy dla wujka. Wujek podmawiał się kiedyś o serwetę, długo nie mogłam znaleźć odpowiedniego wzoru...
A ten zachwycił mnie od pierwszego wejrzenia. W szydełkowanie włożyłam całe serce, efekt jest naprawdę oszałamiający i niestety przykra konkluzja, że wcale nie było warto się tak spuszczać...
Uprzedzam - będę narzekać. Rękodzieło docenią tylko osoby, które same robią coś podobnego, które wiedzą ile kosztują materiały, ile trzeba poświęcić czasu, jakie mieć umiejętności. Nie sprzedaję swoich prac, to wytwory na potrzeby własne, albo prezenty. Taki obrus na przykład - za trzy kordonki zapłaciłam w lokalnej pasmanterii 55,50 zł, poświęciłam na szydełkowanie wiele godzin, tysiące machnięć nadgarstkiem, przez bite dwie godziny na kolanach naciągałam i wbijałam szpilki w prawie 200 pikotków i gdybym chciała go sprzedać, to nie oddałabym go za mniej jak 200 zł. Może powinnam była jakąś metkę z ceną dorobić? Beznamiętne słowa - "Dziękuję, bardzo ładny obrus" były normalnie jak policzek... Tylko płakać się chce...
W jednej chwili zrezygnowałam z robienia świątecznych prezentów dla teściów, ciotek, wujków. No i tak się potem złożyło, że zdecydowaliśmy się w ogóle na organizację świąt we własnej najbliższej trójce. To tyle marudzenia.
Nie mam okrągłego stołu, powyższe zdjęcia pochodzą z sesji podłogowej, na moim stole obrus prezentował się tak:
Z "Niezbędnika pani domu":
Przepis na najprostszy krochmal z mąki ziemniaczanej:
1 łyżkę mąki ziemniaczanej rozprowadzamy w 1/2 szklanki zimnej wody. Wodę (1 litr) należy doprowadzić do wrzenia i wlać do niej rozrobioną z wodą mąkę. Gotujemy krótko, ciągle mieszając, aż zacznie gęstnieć. Wtedy zdejmujemy z ognia.
P.S. Sama skorzystałam z tego przepisu, kiedy wieczorem okazało się, że wyszedł mi gotowy krochmal na zimno. Zrobiłam krochmal o konsystencji rzadkiego kisielu i sztywność obrusu była ok.
Ja jestem zachwycona Twoim dziełem.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoją konkluzją. Też nieraz mam takie odczucia, jakby obdarowany otrzymał chińszczyznę a nie rękodzieło. Dlatego staram się z namysłem rozdawać moje robótki. I powiem, że wolę sprzedać w nieadekwatnej cenie i widzieć radość kupującego, niż sprezentować osobie, która tego nie doceni.
Pozdrawiam. Ola.
Fantastyczna - uwielbiam takie serwety :)
OdpowiedzUsuńJuz podziwialam ten obrus na FB. Po prostu dzielo sztuki!!! Ja nawet nie marze ze kiedys uda mi sie zrobic takie cudo... Tak biadolilas to pomyslalam ze powiem cos co moze sprawi ze sie usmiechniesz... Ten obrus przypomina mi haft ktory przygotowalam na moj tajemniczy SAL (tego jeszcze nikomu nie zdradzilam wiec cicho sza ;))
OdpowiedzUsuńJuż Kasiu zdradziłaś i mi :):)
UsuńNo wiem kurcze ale i tak reszta jest wielka tajemnica i juz taka pozostanie do samego konca!! ;)
UsuńPerfekcyjny, wszystko jest takie równiutkie, widać że kosztował Ciebie dużo pracy. Gdybym dostała taki obrus padłabym z zachwytu na miejscu :).
OdpowiedzUsuńJa pozbyłam się złudzeń i przestałam robić cokolwiek na prezenty, jak mojemu malutkiemu chrześniakowi zrobiłam haft (statek piracki). Rodzice przez 3 lata trzymali (tatuś to mój brat) oprawiony obraz za szafą nim w końcu łaskawie powiesili. Wyleczyłam się definitywnie i teraz daję swoje prace tylko osobom które to doceniają.
Jejku, przecież Twoje hafty są takie piękne...
UsuńJezuniu! !Chenia trzeba bylo wujkowi kupic koniak za 50 zl i sprzedac mi ten obrus! Ja nigdy bym nie sprzedala takiego cuda za 200 zl.Wydaje mi się ze 500 zl byloby ceną choć trochę przyzwoitą! Rzeczywiacie z obdarowaniem takimi prezentami trzeba ostrożnie bo nie kazdy doceni! Znam jakość Twojej pracy i tym bardziej to przykre:-(
OdpowiedzUsuńZmądrzałam koniak będzie za rok :)
UsuńBardzo ładny, śliczny, prześliczny.
OdpowiedzUsuńJak nic Cie rozumiem i największe zrozumienie w tym temacie znalazłam właśnie wśród bloggerek. Potrafią docenić najmniejszy hafcik, reszcie kupię coś w sklepie..
Wśród blogerek i facebookowych robótkomaniaczek :)))
UsuńNo i wymachałąś - widać że całe swe serce włożyłaś i ogrom pracy - jest śliczny cieplutko pozdrawiam Marii
OdpowiedzUsuńJestem typem obserwatora często podglądającego, ale komentatorsko udzielam się rzadko- moje dziecię niemal za każdym razem, kiedy widzi mamę przy klawiaturze zaczyna odczuwać gwałtowną potrzebę wspinania się na kolana, tulenia i innych czułości;)
OdpowiedzUsuńObdarowywanie rodziny(nie całej, ale większości) własnymi pracami przeszło mi kilka lat temu po świętach, kiedy męczyłam się kilka tygodni nad serwetami dla ciotek, a później zostałam gruntownie obgadana, że pożałowałam pieniędzy na prezenty- nikt nie pomyślał, że kordonki dobrej jakości(a zużyłam ich wtedy ponad 10 motków po 100g, do dziś to pamiętam , bo znacznie obciążyły mój jeszcze wówczas studencki budżet) nie wiszą na drzewach i że wiele nocnych godzin spędziłam ślęcząc nad szydełkiem.
Twój obrus jest przepiękny- wiem doskonale, że przy takim wzorze i rozmiarze raczej nie uwinęłaś się w jeden wieczór... W stu procentach zgadzam się z Eliszką- koniak lepiej by się sprawdził dla kogoś takiego, względnie chińszczyzna z ryneczku (bo jak podejrzewam serweta to dla niego po prostu serweta), bo na takie cacko to jednak ten wujek nie zasługiwał;)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Wspaniały obrus!
OdpowiedzUsuńNie robię prezentów. Jedynie mamie, która to docenia. Nie mam ochoty siedzieć godzinami, aby coś zrobić i obdarować kogoś prezentem, który przekłada z ręki do ręki udając radość. A potem zastanawia się co z tym zrobić. Poza tym nie chcę uszczęśliwiać na siłę. Bo niby wszyscy podziwiają, ale .....
Pozdrawiam Kajka
prawie z krzesła spadłam z wrażenia...toż to cudo jest :) Tym bardziej nie rozumiem jak można było nie docenić serca, czasu i pracy jakiej włożyłaś w to aby powstał tak śliczny obrus :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest...istne cudo, podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
jaki piękny!
OdpowiedzUsuńrobi wrazenie!
Obrus jest zjawiskowy, taka misterna koronka, że dech zapiera! Normalnie kompleksów się nabawiam...
OdpowiedzUsuńA moje wytworki wolę trzymać w szufladzie, niż dawać komuś, kto nie doceni...
Mnie się też już kilka razy zdarzyło,że obdarowani rękodziełem byli ,powiedzmy ,średnio zachwyceni,rzeczone rękodzieła pewnie tkwią gdzieś głęboko w szafach.Staram się już nie robić w ciemno niespodzianek lecz wypytać delikwenta czy by ewentualnie chciał ....Gdy mam jakieś wątpliwości ,kupuję chińszczyznę ;)Taki żarcik :))Podarowałam też kiedyś komuś obraz olejny,od artysty,nigdy nie zobaczyłam go na ścianie,przypadkiem wyszło że poniewiera się w jakimś schowku a za to wisi tam mnóstwo targowych reprodukcji :))Tak to bywa z prezentami i gustami,trudna sprawa, a Twój obrus jest przepiękny,szkoda że będzie u kogoś kto go nie docenia.
OdpowiedzUsuńkochana!!!!!!!ja to żałuję ,że nie jestem twoim wujkiem!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńQrko popłakałam się ze śmiechu :))) Jesteś Kochana!
UsuńQrka, poderwij go;))
Usuńiiiiiiiii tam...jak nie docenił urody tego arcydzieła....to ja nie mam szans:))))))
UsuńWujek to stary kawaler - niereformowalny :)
UsuńKochana jestem zachwycona! Cudo! Fantastyczny obrus. Zdaję sobie sprawę ile wysiłku i czasu włożyłaś w jego powstanie. Co do tego, że nie zostało to docenione, no cóż. Nic powiedzieć nie potrafię. Przykro, że tak się dzieje, ale niestety tak bywa.
OdpowiedzUsuńBajeczny obrus!
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod słowami Blue-Ani: prawdziwe uznanie zyskałam tylko wśród blogerek. Sprzedaję swoje prace, bo cudnie usłyszeć, że sprawiło się komuś radość, choć wiem, że ceny często są zaniżone, ale przynajmniej radość szczera. Ci, którzy nie doceniają, nie dostają ode mnie nic.
Przykra sprawa, ale nie ma tego złego, teraz już wiesz, że takie obrusy to tylko dla koneserów rękodzieła, a jak wujek prosi o obrus to kupić na targu:)
OdpowiedzUsuńśliczna, koronkowa praca!
Piękny obrus, nie robię na szydełku, ale przynajmniej wiem ile to pracy, i jaka powinna być cena.Nasze prace rękodzielnicze nigdy nie osiągną właściwej ceny
OdpowiedzUsuńSkarbie, najlepiej będzie jak po prostu zamienisz prezent , musze powiedzieć ,że taktu to Twój wujek nie ma , a szkoda, prezent od serca i z serca - nie każdy potrafi coś dać , ale więcej z nas nie umie prezentu przyjąć pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńJaki piękny...ach podziwiam!!! Ciepło i serdecznie pozdrawiam.Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa -Peninia*
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochane Rękodzielniczki!
OdpowiedzUsuńMachania full.......ale efekt super.......Zdolne masz łapki ......Pozdrawiam pa.....
OdpowiedzUsuńОчень нежно и воздушно..Восхитительно)
OdpowiedzUsuńCheniu, dzieło sztuki stworzyłaś, które przetrwa pół wieku, albo i więcej. Pięknie proszę o schemacik. Trudno się było spodziewać, że chłop zachwyci się misterną koronką. Ciotki Madelinki zachowały się skandalicznie. Mnie kiedyś babcia ostrzegała "Nie mów nikomu, że sama to zrobiłaś, bo będzie mniej warte" i miała dużo racji, nie wszyscy potrafią docenić prezenty razem z sercem przekazane.
OdpowiedzUsuńpiekny obrus !
OdpowiedzUsuńpodziwiam za cierpliwość ,zdolności i poświęcenie ,szkoda ,ze wujek nie docenił ;)
pozdrawiam
ten obrus to cudo i trzeba być burakiem, żeby tego nie docenić. Powinnaś dowiesić karteczkę z wyceną ile godzin poświęciłaś. Może wtedy by się wujkowi oczy zaświeciły, że to takie cudooo :) Następnym razem koniak, a do niego karteczka z wyceną obrusika. "Bo ludzie to za dużo w dupie mają" o!
OdpowiedzUsuńPS: cały czas czekam na dzień, kiedy będzie można coś u Ciebie zamówić :)
UsuńTo nie tak do końca, w rodzinie męża jest trochę mało empatii, albo ja jestem przewrażliwiona.
UsuńZamówić pewnie nie, ale jakieś urodzinowe candy będzie :)
Chyba wiele z nas miało takie doświadczenia. Kiedyś kuzynka się napaliła na pewien obraz,powiedziała że oczywiście mi zapłaci, więc ja zadowolona wzięłam się ostro do pracy. Haftowałam około 4 miesiące bo to pikuś nie był. Same nici i materiał 150 zł. Cena którą zaoferowała: "no dobra fajny dam ci 40zł".. szczęka mi opadał i długo leżała na podłodze..... Prezenty robię, ale obdarowuje osoby, które może się nie znają się na wykonaniu itp ale ich uśmiech i radość są tak szczere że aż się ciepło człowiekowi na serduchu robi i wiem że czekają na okolicznościowy prezencik;)))
OdpowiedzUsuńObrus piękny i misterny. Fantastyczna perfekcyjna praca!
A może wujkowi się bardzo podoba, tylko nie jest wylewny i wstydzi się pochwalić, ucieszyć się należycie... Znam takie osoby...
OdpowiedzUsuńMnie bardzo się podoba i wiem doskonale, ile pracy włożyłaś. A jaki równiutki!!!
Całkiem możliwe i w dodatku był jakiś nie w sosie, jest mi przykro, ale przecież żyć dalej będę :)
Usuńooooo i powiem ,ze też tak pomyślałam:))
UsuńZgadzam się z Chranną,wujek może tylko tak okazał swoją radość,ja też nie potrafię"piać" nad prezentami ale zawsze bardzo się cieszę...w środku siebie:)))
OdpowiedzUsuńObrus jest piękny i to jest najważniejsze:)
Jak ktoś ma wątpliwości co do wartości tegoż prezentu to wyślij go do"Cepelii",niech tam popatrzy na ceny takich prac,przez delikatność nie wspomnę,że bardzo często można mieć obiekcje co do staranności wykonanej pracy:)
Podziwiam, tym bardziej, że ostatnio sama zrobiłam dużą serwetę, ale Twoja wydaje mi się piękniejsza. Taki misterny wzór i śliczne wykonanie. Miałam zamiar robić takie prezenty ale też mocno się zastanawiałam czy będą docenione. Zrezygnowałam. Wolę ten czas poświęcić na prezenty dla siebie i moich dziewczyn, które z każdej rzeczy się cieszą i wołają " a zrób mi jeszcze to i to i to".
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem, że żałuję, że takie cudo zmarnuje się u kogoś kto przyjął to tak oschle.
Pozdrowionka
Witam piękna serweta ;) mogę prosić wzór na nią sylwiarej@wp.pl
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Sylwia :)
Zapraszam na mój blog :) http://stokrotka75.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMoja Droga,powiem tak-po pierwsze: bardzo żałuję,że nie jestem Twoim Wujkiem! :-)))
OdpowiedzUsuńPo drugie-ależ mi podniosłaś ciśnienie! Obrusik przepiękny!
Pozdrawiam
Przykro jak ktoś nie docenia naszej pracy, tym bardziej jak jest to ktoś z rodziny. Olu twój obrus to dzieło sztuki. Poprostu cdeńko :)
OdpowiedzUsuńWszystko co powinno być powiedziane zostało powyżej napisane, więc nie będę powtarzać... Dodam tylko że urodziny mam we wrześniu, imieniny w listopadzie oraz obchodzę wszystkie inne możliwe święta. Więc jeśli będziesz miała ochotę mnie obdarować TAKIM prezentem to jestem w stanie kupic do niego odpowiedni stół :) Trzymaj się Olu :)
OdpowiedzUsuńPERFEKCYJNE WYKONANIE I PIĘKNY WZÓR !!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały obrus! Ja też wolę obdarować kogoś pracą jeśli wiem ,że ją doceni. Sprzedawałam tylko okolicznościowe obrazki. Chociaż też spotkałam się z sytuacją gdy ktoś kręcił nosem na cenę obrazka, która i tak była niewspółmiernie niska do poświęconej jej pracy.
OdpowiedzUsuńWspaniała praca! Szydełkiem to ja potrafię serduszko stożyć .... taki obrus to arcydzieło! Doceniam ogrom Twojej pracy !
OdpowiedzUsuńMoje otoczenie nie docenia prezentów zrobionym własnoręcznie, wola bony na zakupy do marketu . ... smutne i przykre. Rozumiem Ciebie doskonale. Tak samo ma Święta zostajemy w domu sami i jest całkiem miło :)
Ten obrus jest wspaniały! Jakby mi ktoś taki podarował, jeszcze własnoręcznie wykonany, to normalnie bym chyba po rekach całowała. No ale cóż - nie wszystkim dogodzi.
OdpowiedzUsuńKochana! Obrus jest obłędny!!! Ja nie umiem takich piękności robić. Nie ma co się przejmować, nie zawsze nasza praca jest doceniana, ale i tak kochamy to co robimy:) Ściskam gorąco.
OdpowiedzUsuńU Ciebie to nigdy nie wiem gdzie oczy podziać tyle piękności zawsze wystawiasz.. Delikatne prace są Twoim wielkim talentem! Podziwiamy jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńTak przypuszczałam, że macie podobne doświadczenia... W zasadzie nie lubię narzekać, jakiegoś doła wczoraj miałam i tak jakoś wyszło... Dłubię chustę na prezent ;) i pozdrawiam Was wszystkich, a przyszywanych wujków w szczególności :)))
OdpowiedzUsuńCudo! Wspaniały wzór. Idealny jest ten Twój obrus :-) 200 zł - bardzo tanio sobie policzyłaś za niego.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się !
Pozdrawiam serdecznie.
niesamowity
OdpowiedzUsuńObrus faktycznie jest powalający!!! Aż żal ściska jak opowiadasz, co Ci się przydarzyło!!! Mogę Cię tylko pocieszyć, że nie jesteś jedyna. Ja robię takie prezenty tylko dla tych, którzy wiem, że docenią. Dla reszty nie warto. Nie warto też się ich reakcją przejmować. Nieumiejętność docenienia takiego piękna, takiej pracy to duży brak i wewnętrzna bieda takiej osoby, naprawdę. Może za jakiś czas będziesz umiała tej osobie współczuć ;) A tak poza tym 200 zł to nie za taki obrus, nie za ręczną robotę! To zdecydowanie za mało! Ja sobie nie wyobrażam, jak można dziergać z tak cienkiej nitki! Nie dałabym rady ;) I jeszcze jedno - przepis na krochmal na pewno się przyda, szczególnie teraz przed Świętami! Dzięki :)
OdpowiedzUsuńA to niewdzięcznik, uhh. Na drugi raz kup taki plastikowy w sklepie "wszystko za 5 zł".
OdpowiedzUsuńKurczę, wkurzyłam się w Twojej intencji. A wzór wynalazłaś przepiękny! Matko! Ile to roboty było!
Cheniutku, przecież wiesz, ze jesteś Welka, a Święta we trójkę? Takie kocham najbardziej:)))
Jak zobaczyłam zdjęcia, jeszcze przed przeczytaniem tekstu pomyślałam sobie.. uhhhh ależ cudo! koronka jak pajęczynka...i ten wzór przepiękny.....szczęściarzem ten kto będzie miał to cudo na własność.... a jakże genialne ręce, które go wydziergały i zaraz potem ... jezu ile to pracy musiało być! Widzisz ile emocji wzbudza Twoja praca? Tym bardziej szkoda, że poszła do osoby, która nie doceniła... Z drugiej strony warto chyba czasem napomknąć ile godzin pracy i pomysłu i zaangażowania wymaga zrobienie coś własnoręcznie - może po prostu osoby nie-rękodzielnicze nie zdają sobie sprawy ile serca otrzymały....
OdpowiedzUsuńCudownie piękny :)
OdpowiedzUsuńObrus jak marzenie!!!!!!! przykre, że wujek nie docenił Twojej pracy:(
OdpowiedzUsuńPrześliczny, a z docenieniem tak tak już jest pozdrawiam Anulka
OdpowiedzUsuńAż nie mogę uwierzyć, że ktoś tak lekko przyjął TAKI prezent. Jest prześliczny i to delikatne wykończenie!!! 200 zł to mało! Obrusik jak z marzeń. Mi cięzko byłoby się z takim cudem rozstać. Szkoda, że nie umiem szydełkować.
OdpowiedzUsuńJa umiem od niedawna :)
UsuńJest boski.....i tyle pracy....
OdpowiedzUsuńWzór faktycznie przepiękny :)
Piękna i do tego taka ogromna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Obrus jest przepiękny! Wzór powala z nóg! Ja czegoś takiego nie potrafię robić, ale zdaję sobie z tego sprawę ile czasu trzeba poświęcić na zrobienie czegoś takiego. Zresztą wiekszość prac rękodzielniczych wymaga wiele czasu i serca a najczęściej jest to niedoceniane.
OdpowiedzUsuńPrzepis na krochmal już sobie zapisałam. Dzięki!
niesamowity !!!!!
OdpowiedzUsuńJejuśku jaki on piękny!
OdpowiedzUsuńPasowałby na mój okrągły stół ;o)
Łap się za szydełko :)
UsuńPrzykro rzeczywiście kiedy Twoja praca i trud nie są doceniane. Szczególnie TAKA praca. Serweta jest obłędna.
OdpowiedzUsuńP.S. Zakupiłam kordonek i szydełko i marzę, żeby nauczyć się machać choć ociupinkę tak ładnie jak Ty.
Najlepiej jakbyś miała kogoś, kto Ci pokaże, ale pewnie na YouTube znajdziesz dużo kursów. Mnie uczyła przyjaciółka :)
UsuńOlu,sama spotykam się z takim podejściem na co dzień.Przykre to,jeszcze nie oderwaliśmy się od chińskich norm.Obrus zapiera dech w piersiach,jest piękny.
OdpowiedzUsuńMnie czasami głupio, że nie mogę u Was zamawiać dziewczyny... Takie piękne rzeczy robicie...
UsuńPrzepiękny obrus !
OdpowiedzUsuńSama nie potrafię szydełkować, ale doceniam rękodzieło.
Czasem znajdując szydełkowe serwetki w sklepach z odzieżą używaną, kupuję. Zbieram więc, bo doceniam, że ktoś włożył w nie swoje serce. Przepis na krochmal przyda się z pewnością.
Albo na targach staroci można cudeńka trafić... ja akurat nie lubię serwet w domu, ale poduszki, to co innego :)
UsuńObrus przepiękny, cudna robota !!!!!!. Kochana wiem ile czasu trzeba na to poświęcić , niestety u nas rękodzieło nie jest doceniane. Wiele osób robi i widzę że sprzedaje po to aby koszty zakupu nici się zwróciły , rozumiem to bo miłość do szydełka często jest większa niż chęć jakiegokolwiek zarobku. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńSmutna prawda...
UsuńPrzepiękna serweta :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fakt, obecnie mało kto potrafi docenić rękodzieło i to jest bardzo smutne, choć chyba smutniejsze jest to, że ludziom nawet nie chcę się udawać radości z otrzymanego prezentu :/ Ja przestałam obdarowywać znajomych i rodzinę moimi pracami, bo to nie miało najmniejszego sensu, hafty nad którymi ślęczałam czasami miesiącami w najlepszym wypadku lądowały gdzieś w szufladzie, a świąteczne kartki od razu w koszu. Większym interesowaniem cieszyła się butelka wódki niż haft, w który włożyłam naprawdę dużo serca i wysiłku :/
OdpowiedzUsuńA obrus jest naprawdę piękny :) Po prostu cudeńko!
Ale ogrom włożonej pracy, piękny obrus !!! Potrafią to ocenić i docenić osoby, którym znana jest chociaż jedna technika rękodzielnicza.
OdpowiedzUsuńCzy moge prosic o wzor na e-mail footballcards12@gmail.com z gory dziękuję
OdpowiedzUsuńWitaj Cheniu,
OdpowiedzUsuńtrafiłam do Ciebie przez google. Zobaczyłam to cudo i kliknęłam :) Ty chciałabyś za TEN obrus 200zł??? Cheniu, w Cepelii kosztowałby ok. 800. Przynajmniej w krakowskiej Cepelii. Jest przepiękny.
Jeśli mogę prosić o wzór, będę szczęśliwa :) efkaraj@interia.eu
Pozdrawiam Efka
Przepiękny!!! Właśnie skończyłam dużą serwetę robić i szukam inspiracji na następne cudo. Czy mogłabym prosić o wysłanie schematu? ewelinajar18@wp.pl Dziękuję bardzo.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!!! Cudeńko!!! A wujek, cóż jak każdy facet podziwia i zachwyca się samochodami. Jeśli mogę, to proszę o przesłanie schematu: graszka1@wp.pl Z góry serdecznie dziękuję. Grażka
OdpowiedzUsuńTak piękny ze brak słów .była bym wdzięczna za wzór mój mail .. gosiaa1967@gmail.com
OdpowiedzUsuńObrus jest cudny! Sama zrobiłam ostatnio serwetkę 63 cm i już szukam kolejnego wzoru. Jak mogę się z Panią skontaktować żeby dostać wzór?
OdpowiedzUsuńWitam, obrus jest przepiękny. Bardzo bym się ucieszyła z takiego prezentu. Od niedawna rozpoczęłam przygode z szydełkiem i w sumie w poszukiwaniu nowego wzoru natrafiłam na Pani cudo. Byłabym bardzo wdzięczna za udostepnienie wzoru. Pozdrawiam serdecznie :) magtop88@gmail.com
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wzór czy ja także mogę się dołączyć do prośby o wzór
OdpowiedzUsuńroksana.pietryga@gmail.com
Przepiękny wzór czy ja także mogę się dołączyć do prośby o wzór?
OdpowiedzUsuńcharlie3ann@gmail@com
Przepiękny wzór czy ja także mogę się dołączyć do prośby o wzór?
OdpowiedzUsuńvgrubert@wp.pl
Baardzo proszę o wzór sheryll@onet.eu Obrus przepiękny!
OdpowiedzUsuńObrus prześliczny , zauroczył mnie.Jest idealny !
OdpowiedzUsuńCzy mogłabym prosić o wzór? sprytna81@go2.pl
Dzień dobry. Bardzo piękny obrus, czy mógłbym prosić o wzór? Email: pawelciolucek@gmail.com
OdpowiedzUsuńPiekny moge rowniez wzor balkiewiczk11@gmal.com
OdpowiedzUsuńWitam. Czy posiada pani jakiś schemat na to cudo? Jeśli tak to podam e-mail ola.gawlica@wp.pl :) jeśli tak poproszę. Swoją pierwszą serwetkę zrobiłam na prezent dla mamy, która też kiedyś szydełkowała. Jej mina bezcenna :) Obrus Przecuuuudny!
OdpowiedzUsuńPrawdziwe dzieło sztuki, pieknie i starannie wykonany
OdpowiedzUsuńbede bardzo wdzięczna za przeslanie wzoru na adres dswiergula88@gmail.com
BŁAGAM O WZÓR NA OBRUS,NAWET NIEWIESZ ILE CZASU POŚWIĘCIŁAM ŻEBY TAKIE CUDEŃKO ZNALEŚĆ.agatek40@wp.pl z góry dziękuję
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńObrus przepiękny,czy można prosić o wzór? Jeśli tak to proszę wysłać na a.martinowska@wp.pl. Z góry dziękuję
Przecudny obrus❤ czy mogłabym poprosić o wzór będę baaardzo wdzięczna Beata.podgorska85@wp.pl
OdpowiedzUsuńWspaniały obrus! Ma Pani wielki talent :-) Czy jest szansa na to aby wysłała mi Pani na niego wzór? Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńbarbara.pellegrini86@gmail.com
Najpiękniejszy obrus jaki udało mi się znaleźć w internecie !!
OdpowiedzUsuńCzy mogłabym też prosić o wzór na maila? Baaaardzo proszę :)
srwgdansk@gmail.com