Wełenkę Lana Gatto Ural (wełna 36%, akryl 30%, poliamid 26%, poliester 8% - 50 g - 150 m) wygrałam w FB zabawie. W szarej bazie włóczki pięknie przeplata się srebrna nitka.
Wzór dla zainteresowanych:
Należy nabrać parzystą liczbę oczek, miałam 46 oczek.
1 rząd: 1 oczko brzegowe (prawe przy pierwszym rzędzie, ściągnięte przy kolejnych rzędach), 2 oczka prawe, 2 lewe, ... , 1 oczko brzegowe (prawe)
2 rząd: 1 oczko brzegowe, 2 oczka prawe, 2 lewe, ... , 1 oczko brzegowe
3 rząd: 1 oczko brzegowe, narzut, 2 oczka przerabiane razem na prawo, 2 oczka lewe, narzut, ... , oczko brzegowe
4. rząd: 1 oczko brzegowe, 2 oczka prawe, 2 oczka lewe, ... , 1 oczko brzegowe
Powtarzać rząd 1-4 do wymaganej długości, albo do skończenia wełny :)
Mój szyjogrzej po zszyciu ma wymiary spoczynkowe 35 na 70 cm. Zużyłam 2 motki wełny.
Piękny szyjogrzej!
OdpowiedzUsuńMa śliczny wzór i śliczny kolor. U mnie już dzisiaj spadł pierwszy śnieg. Pogoda bije rekordy jakieś w tym roku. Muszę i ja sięgnąć po moje cieplejsze uszyjogrzeje:).
Pozdrawiam.
Naprawdę, szok, ale Ty przecież w górach mieszkasz :) U nas paskudna mgła dzisiaj.
UsuńUwielbiam takie kominy....jest w nich tak przyjemnie i cieplutko :) A Twój ma piękny wzorek i kolorek, pozdrawiam Basia :)
OdpowiedzUsuńAleż Ty masz tempo, co chwila coś nowego! Ja podejrzewam, że Twoje koty nauczyły się dziergać i pomagają Ci cichaczem... Szyjogrzej wygląda rzeczywiście milusio :)))
OdpowiedzUsuńDobrze by było :) Przed bandziorami, muszę wełnę chować :)
UsuńRewelacyjny komin i fajna ma nazwę :)
OdpowiedzUsuńFajnyyyy! Kolor też, a wzór z opisu wydaje się łatwy...tylko w praktyce u mnie gorzej :-)!
OdpowiedzUsuńEla prawe, lewe, żadna filozofia :)
UsuńDzięki za wzór! Może kiedyś (tej zimy) stworzę podobny, bo ten Twój szalenie mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńCudny ten szyjogrzej!!! Mam coraz większą ochotę powrócić do drutów, które porzuciłam wiele lat temu dla igły i kanwy:)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię różnorodność :) Powrót do drutów to świetny pomysł :)
UsuńCudo. Piękny splot i piękny kolor.
OdpowiedzUsuńKomin przepiękny - i kolor i wzór. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńjaki sliczny :)))
OdpowiedzUsuńPiękny , i kolor i forma, ładnie się układa :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny! Kolor i wzór urocze!
OdpowiedzUsuńco tu dużo "gadać" piękny :)
OdpowiedzUsuńOluś jest piękny ... zresztą jak wszystko co robisz !!!
OdpowiedzUsuńNo i jaki fajny opis, może i ja się w końcu skuszę na ten delikatny ażurek ;)))
Miłego dnia życzę :*
Kuś, się kuś, ażurki nie takie straszne :) Ja przymierzam się do warkoczy i czapek :)
UsuńBardzo ładny, chyba zrobię tej zimy i jak pozwolisz skorzystam z tego wzorku
OdpowiedzUsuńJaka fajną nazwę wymyśliłaś. Bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńcudny jest!:)
OdpowiedzUsuńKomin piękny, widzę że na jesień nie tylko ja mam szarości w głowie :)
OdpowiedzUsuńAnch'io in questo periodo sto lavorando molto a maglia!
OdpowiedzUsuńIl tuo scaldacollo è delizioso!
Loredana
Grazie :)
Usuńświetny,,,bardzo w moim guście!
OdpowiedzUsuńTylko się wtulić:) Piekny
OdpowiedzUsuńJest piękny!
OdpowiedzUsuńNigdy kochana nie patrzę na metki zawsze dobieram wszystko tak jak mi pasuje a twój szyjogrzej jest niesamowicie śliczny buziaczki ślę Marii i będę tu zaglądać do ciebie bardzo często
OdpowiedzUsuńRewelacja!:))
OdpowiedzUsuńJest śliczny!
OdpowiedzUsuńO tak, bardzo by mi się przydał taki komin!! lubię na te chłodne dni.
OdpowiedzUsuńPiękny i ślicznie się układa!
OdpowiedzUsuńAleż ma cudowny kolor :) prześliczny
OdpowiedzUsuńKolor bardzo mi się podoba, wygląda bardzo przytulnie:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńCudny...do tego w moich kochanych szarościach...idealny;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Akuratny na zapowiadany śnieg i spadek temperatury! Pięknie go zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny cheniologizm ;) Sam szyjogrzej też pięknie się prezentuje, podobnie zresztą jak ściana za nim. Marzy mi się taka, cała w zdjęciach i obrazach :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Wystarczy młotek, gwoździe i do dzieła :)
UsuńNiestety mieszkam w bloku i wszelkie obrazki muszą wisieć na wkrętach, a myśl o dniu z wiertarką nieco studzi mój zapał ;)
UsuńDziękuję wszystkim :) "Szyjogrzej" to nie mój wymysł :) To częste określenie na naszych FB Spotkaniach Robótkowych Online :)
OdpowiedzUsuńTo świetna odskocznia od innych robótek, wróć! :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie milutko wygląda na zdjęciach. Fajny!
OdpowiedzUsuńNo i zima nie straszna....Pa.....
OdpowiedzUsuńSliczny ten komi. Uwielbiam szarosci!
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie pierwszy raz :) Z chęcią zatrzymam się na dłużej :) Jest coraz zimniej, zdążyłaś w samą porę!
OdpowiedzUsuńCos pieknego. Uwielbiam szary kolor i az mam ochote samemu cos podobnego sobie sprezentowac.... Pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńSzał !!! :):):)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba...ale nożyczki,które widziałam u Ciebie w poprzednich postach...też są piękne. Czy takie nożyczki można gdzieś dostać ?!
U ciebie zawsze...mnóstwo uroczych detali :):):)
A ja tu kombinuję, jak by sobie butogrzeje zrobić i nie o skarpety tu chodzi:)))
OdpowiedzUsuńOj cieplusi być musi ten Twój:))