Moi mili goście :)

sobota, 25 stycznia 2014

Fioletowa Gail

To moja szósta chusta Gail, pierwsza z Lace Dropsa. Zamówienie kuzynki Kasi.


Zużyłam ok. 90 g włóczki, używałam drutów 4,0 mm. Po zblokowaniu chusta urosła do rozmiarów ok. 220 na 100 cm. Zrobiłam jedenaście powtórzeń liści. Mam nadzieję, że nie przesadziłam, Kasia jest sporo niższa ode mnie...
Chustę zaczęłam robić w grudniu, głównie na basenie, gdzie czekałam na Patryka. Kompletnie nie mam oporów przed publicznym drutowaniem, dziergam w kolejce do lekarza, w pociągu, gdziekolwiek się da :)


W domu zwykle towarzyszył mi Bonifacy.


Chusta z Lace Dropsa jest delikatniejsza i szlachetniejsza od tych, które robiłam z Malabrigo Lace.









Następna Gail będzie dla Was.

67 komentarzy:

  1. Przepiękna. I ten kolor. Mam go nawet w swoich zasobach, ale wydawał mi się zbyt smutny i dlatego leży i czeka. Oj, chyba nie za długo już :)
    Lace Dropsa to jedna z moich ulubionych włóczek - luksusowych.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem fanką Lace Dropsa :) Ten kolor wcale nie jest smutny! Łap się za druty Ola :)))

      Usuń
  2. piękna , ale dla mnie zbyt skomplikowana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, że nie, jak się poczuje wzór, można robić bez instrukcji :)

      Usuń
  3. Ale z Ciebie pajęczarka! Cudowna chusta!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna jest i wiesz co widać tę szlachetność materii :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudna,wygląda tak lekko i zwiewnie:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ ona jest niesamowicie cieniusieńka! Aż się wierzyć nie chce, że taką delikatność ludzkie ręce mogą wytworzyć! Piękność nad pięknościami!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowna, delikatna w pięknym kolorze.

    OdpowiedzUsuń
  8. z lace robiłam dwa gaile...ale to delikatność:))) cudowny kolorek...i jak pięknie się zblokowała:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. to znaczy, że następna będzie do kupienia? :o one są śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś zrobić podobną :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna wyglądaj jak delikatna mgiełka. Bałabym się ,że ją pozaciągam. Wspaniale wyglądają te listki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękna, delikatna Gail, a poprzednie też jej nie ustępują. Wszystko zależy od przeznaczenia chusty, cienką nosi się głównie dla dekoracji, a grubszą dla ciepła i też to pięknie wygląda. Masz talent do tych chust, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ustosunkowując się do ostatnich słów posta, że następna będzie dla nas, ja proszę o taką piekność, ale w kolorze ecru:-)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor jest przygotowany i niestety nie jest to ecru ;)

      Usuń
  14. Piękna! Już się zapisuję na to Candy!

    OdpowiedzUsuń
  15. Naprawdę pięknie wyszła, duże są piękne. Nie robiłam nigdy z lace Dropsa ale widzę, że delikatne chusty z niego, może się skuszę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna :) ja tylko raz robiłam, ciagle brakuje mi czasu, chociaż teraz jestem "uziemiona przez chodnik" to może mi się uda :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, mam nadzieję, że bardzo nie boli... i łap się za druty

      Usuń
  17. Cudo! Przepiękna chusta.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowna mgiełka...podziwiam nieustannie...robiłam kilka podejść, ale każde skończone porażką...zostanę przy szydełku i czapeczkach;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepiękna. Jedna z piękniejszych jakie widziałam.
    Kiedyś nawet zaczęłam robić Gail, ale zakończyło się to jednym wielkim pruciem. Jeszcze sporo mam do nauki. Dziękuję za informacje odnośnie włóczki i tego ile jej zeszło. Chyba niebawem znów spróbuję.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna. Miło i cieplutko u Ciebie. Pozostanę jeśli zezwolisz. Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne! Delikatne i subtelne!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Prześliczna ta chusta! :D Oj, ile ja bym zrobiła, żeby mi ktoś taką sprezentował. :D

    OdpowiedzUsuń
  23. To jest tak piękny twór , że dech zapiera. Misternie i pięknie wykonana, a i kolor taki "akuratny" :) Piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wyszła fantastycznie, widzę że Lace Dropsa mogę wpisać na listę zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Chusta cudowna , piękniejszą trudno sobie wyobrazić i kolor jak dla mnie również piękny. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  26. Och! Niesamowicie piękna ;o)

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudo, ciekawa jestem jaki kolorek wybrałaś dla nas w candy :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Takiego dzieła nigdy za dużo, jest jak mgiełka i myślę, że im więcej tym lepiej !!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  29. Przepiękna ta chusta, jak misterna i delikatna !!! To miłe, że robisz na drutach gdzie się da - to wspaniałe i przecież nie ma się czego wstydzić, niech ludzie widzą, że nawet długie oczekiwanie może mieć swoje plusy:)
    Pozdrowienia dla Bonifecego!

    OdpowiedzUsuń
  30. Jest taka delikatna i śliczna ,za wysokie progi jak dla mnie;)może kiedyś się nauczę lepiej operować drucikami;)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękna i delikatna niczym lawendowa mgiełka :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Cudowna chusta w pięknym kolorze :)
    Chciałam wysłać do Ciebie maila, ale otrzymuje informację, że niepoprawny adres, choć kombinowałam na wszelkie sposoby... piszę więc tu:
    Dziękuję za komentarz :)
    Bardzo chętnie wyhaftowałabym dla Ciebie taką literkę i uszyła saszetkę, ale nie ma "A", bo tego "E" nie wybrałam z alfabetu, tylko z z haftu, gdzie każda literka była z innej bajki - różne style i wielkości. I akurat to "E" było takie, jak chciałam :) I ja bym nie pogardziła takim "A", bo jak wiesz, jestem Anka :D
    A z tym szewcem to święta racja :D
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz już wiem, że Ania :) W mailu trzeba zamiast (at) wpisać @ :) i powinno być ok. My szewce tak mamy - w weekend np. wyjeżdżam i nie udało mi się wyszyć woreczka na bieliznę z monogramem A... Jak mam jakieś własne lawendowe woreczki z "A" to zawsze komuś w końcu oddam, to bardzo popularny inicjał :)

      Usuń
  33. A ja jestem ta szczęściarą, która jedna Twoją Gail ma u siebie w szafie! Jest to jedna z najmilszych moich rzeczy, no i często się nią chwalę. Pamiętam, gdy ją dostałam to o mało nie padłam z wrażenia , że tak można! Do tego była tak cudownie zblokowana....Jeśłi zrobisz Candy z chustą, to na 100% spróbuję swojego szczęścia, bo Twoją drutową twórczość uwielbiam!
    Ja też haftuję czasem w miejscach publicznych, ale małe i monochromatyuczne wzorki, kiedyś wyszywałam u fryzjera i na plaży :-)))
    Pozdrawiam Cię Olu serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Publicznie tylko robię na drutach i na szydełku, wyszywanie wymaga więcej akcesoriów - nożyczki, wzory, ciągłe nawlekanie nitki :)

      Usuń
  34. Piękna ta śliweczka, a kocurek do kłębka się nie garnie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami jest zainteresowany, muszę pilnować kłębka :)

      Usuń
  35. Wow az nie moge uwierzyc ze cos tak pieknego da sie zrobic wlasnorecznie. Chyba bym nie podolala... Poza tym moze to zabrzmi glupio, ale co to jest to blokowanie. Juz na paru blogach sie z tym spotkalam i glupia nie wiem co to znaczy :). Podziwiam za umiejetnosci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się ściągnie robótkę z drutów, to jest to kupka wełny. Chustę trzeba zmoczyć, albo wyprać i potem rozciągnąć na płasko na jakimś materacu, macie, ręczniku. Wbijam od środka podstawy igły i naciągam pomalutku do oczekiwanej wielkości. Taką przyszpiloną chustę zostawiam do wyschnięcia - wtedy się blokuje, nabiera tego naciągniętego kształtu. Można tak zrobić z włóczką o dużej zawartości wełny.

      Usuń
  36. cudna! :) też bardzo lubię lace dropsa, za miękkość, za delikatność i za... rozciągliwość ;) takiej przyjemności nigdy nie za wiele :) i Twój pokój lubię, galerię na ścianie, lubię tu wpadać :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  37. Jaka ona zwiewna i delikatna! prawdziwe dzieło sztuki. Napatrzeć się nie mogę.
    Pozdrawiam cieplutko, Ania

    OdpowiedzUsuń
  38. Dziękuję Wam pięknie. Kocham Lace Dropsa i szczerze go polecam. Wydaje mi się, że lepiej jest dziergać drutami drewnianymi, włóczka z domieszką jedwabiu jest dosyć śliska i lubi spadać z metalowych drutów :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Bonifacy chyba z lekka obrażony ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Jestem pod wrażeniem:) Świetna robota i ile cierpliwości:)JA ostatnio jakoś nie mam weny do haftowania ani innych robótek. Ale Twoje prace zawsze motywują:) Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
  41. Prześliczna Gai , uwielbiam lawendowe chusty , a za Dropsem przepadam. Czekam zatem na chustę dla nas. Myślę , że to zapowiedź Candy.

    OdpowiedzUsuń
  42. Chciałam oczywiście napisać Gail i zjadłam L , przepraszam

    OdpowiedzUsuń
  43. Wspaniała piękna robota - pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za wizytę i komentarz :)