Pół dyni zostało przerobione w zeszłym tygodniu na zupę wg przepisu Kobiety masterkującej. Pestki zostały wysuszone do chrupania.
Dzisiaj zrobiłam dyniówkę na słodko wg rodzinnego przepisu.
Obrane i pokrojone kawałki dyni udusiłam w garnku z niewielką ilością wody. Miękką dynię zmiksowałam dodając stopniowo mleka - dosłodziłam do smaku. Gęstą zupę podaję z lanymi kluseczkami - dwa jajka wymieszałam dobrze z cukrem i mąką (ciasto raczej gęste) - łyżką nakładałam do wrzącej lekko osolonej wody, chwilę gotowałam i odlałam kluseczki na sitko. Wszystko robi się błyskawicznie :)
Ach ten kolor - jest tak niesamowicie optymistyczny. Mam na nadzieję, że u Was dzisiaj też jest tak pięknie. Wybieram się zaraz na spacer i wcale nie żałuję, że na mój zielony szal jest stanowczo za ciepło :) Jutro planujemy wycieczkę do lasu...
Pochwalę się na koniec kupionymi ostatnio świecznikami za całe 3 zł jeden :))) Oczami wyobraźni malowałam je na biało, ale ten turkus też ma coś w sobie - na razie tak zostają... przemalować zawsze zdążę :)
Udanego i słonecznego weekendu wszystkim życzę.
Z "Niezbędnika pani domu":
Żółty ser nie będzie pleśniał, jeśli do pojemnika, w którym go przechowujemy, włożymy kostkę cukru.
O tak, taka podgoda idealna na wycieczki...Masz racje swieczniki zawsze zdazysz przemalowac..:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, miałam pytać, jak Ci smakowała moja zupa? :) Widzę, że z Twojego przepisu taka łagodna w smaku wyjdzie a z mojego korzenna bardziej.
OdpowiedzUsuńW tym roku pierwszy raz u znajomych jadłam dyniówkę na słono, twój przepisik fajny - wszystkim smakowało :)
UsuńMusi być pycha ta zupka krem....mniam....Oczywiście że zdążysz przemalować a na razie dodały uroku...Milutkiej niedzieli pa.....
OdpowiedzUsuńLubię taką zupę, ja jeszcze dodaję do niej słodkiego ziemniaka i chilli ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
K.
U nas niestety nie tak łatwo zdobyć słodkie ziemniaki ;)
UsuńZupke z dyni mozna robic na wiele sposobow. Ja dodaje mleczka kokosowego i ingwy ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Może spróbuję następnym razem, dzięki :)
UsuńZupka wygląda apetycznie, wiesz ja jeszcze nigdy dyni nie gotowałam, muszę spróbować, turkusowe świeczniki piękne, ja ostatnio choruję na turkus więc dla mnie bomba ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje cenne rady, muszę zapamiętać ;)
Buziaki
Pomyślałam, że pewnie by Ci się spodobały czytając Twojego turkusowego posta :)
UsuńDobrze ,że zostawiłaś takie świeczniki śliczny mają kolorek :)
OdpowiedzUsuńOj dyniowa, mój Kola ją uwielbia, właśnie z kluseczkami ale na słodko jeszcze nie robiliśmy- z pewnością spróbujemy.
OdpowiedzUsuńŚwieczniki śliczne w tym turkusie.
Kurcze a ja nigdy nie jadłam dyni,prócz pestek;P
OdpowiedzUsuńŚwieczniki troszkę letnie, ale kolor fajny;)
Pozdrawiam cieplutko
Próbuj - teraz najłatwiej o dynie :)
Usuńi wycieczka i zupka fajne są jesienią.
OdpowiedzUsuńzostaw świeczniki w spokoju są idealne!
Tak jest! :)
UsuńMmmm ... wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia kochana :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!!!
na blogach dyniowo się zrobiło. kusicie dziewczyny, kusicie... :) bo póki co, dynie posiadam w charakterze ozdobnym ;)
OdpowiedzUsuńmniam mniam, uwielbiam
OdpowiedzUsuńurocze są te turkusowe świeczniki
CIOCIE KLOCIE Z KIELC są zachwycone świecznikami a także innymi ręcznie robionymi pięknościami. Same lubimy szperać po targowiskach za takimi perełkami.
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas na FB!