Wzór znalazłam gdzieś w Internecie, korzystałam z drobnej kanwy 18 i muliny DMC nr 3042.
Dwie części haftu zszyłam zaczynając od rogu jednej części i środka drugiej. Zszycie jak widać nie jest perfekcyjne. Poduszeczkę wypełniłam włókniną, na środku przeszyłam biscornu koralikami.
Ostatnio zrobiłam też kartkę - skrapki i kwiatki od Peninii, guziczki i papier z Empika - Papermania Capsule Collection.
Idę jutro do szpitala na rekonstrukcję wiązadła krzyżowego. W lutym na nartach skręciłam paskudnie kolano i miałam pierwszą artroskopię. Trzymajcie kciuki. Po powrocie nadrobię u Was zaległości.
Z "Niezbędnika pani domu":
Mokre buty szybciej wyschną, jeśli wsypiemy do każdego z nich po filiżance ryżu. Zminimalizuje to również brzydki zapach wynikły z przemoczenia.
Po pierwsze trzymam kciuki za zabieg. Wielkie kciuki. Po drugie igielnik śliczny a i karteczka urocza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczny igielnik. Trzymam kciuki za zabieg!!!
OdpowiedzUsuńTwój igielniczek super...hafcik dodaje uroku...ja teraz nie mam chęci haftować, może minie....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńIgielnik cudowny!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i powodzenia!!!!
Wracaj szybko do nas!!!!!
Wracaj szybko do zdrowia!!!
OdpowiedzUsuńCudowne rzeczy zrobilas :)))
Wszystkiego dobrego, dużo zdrówka:))
OdpowiedzUsuńBędę czekać, uwielbiam te Twoje hafty, wracaj szybko!
Piękny igielnik- sama muszę spróbować zrobić:) Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło dobrze:) Wracaj szybko!!! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńta... " nie jest perfekcyjne" ciekawostka!- kokietujesz:)
OdpowiedzUsuńŚliczny igielnik ....
OdpowiedzUsuńPowodzenia Kochana i zdrówka życzę :*
Igielnik bardzo udany:) Wracaj szybko do zdrowia.
OdpowiedzUsuńIgielnik śliczny i kartka też.
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę i szybkiego powrotu.
Pomysłów masz b.dużo i to ciekawych więc czekamy na następne.zdrowia zdrowia pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!!! Dużo zdrowia życzę!!! Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka
OdpowiedzUsuńBardzo ładna!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwy tydzień.
Buziaki.
igielnik cudny! kolor i wzór.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Świetny pomysł na igielnik!Zazdroszczę umiejetności!
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka Kochana,trzymaj się!
nawet nie wiedziała, że taką nazwę to nosi :) wygląda super
OdpowiedzUsuńNo i jak tam? Zdrowaś?
OdpowiedzUsuńJak kuracja, Kochana? Wszystko dobrze? Szkoda, ze nie przeczytałam notki o przemoczonych butach przed wyjazdem:)))Igielnik bardzo rasowy. Buziaki.
OdpowiedzUsuńWitajcie - już jestem - dzisiaj wróciłam w końcu ze szpitala... ale mam zaległości :) Kolano zrobione - teraz jeszcze rehabilitacja i będę biegać :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam Twojego bloga jednym tchem:) Dziękuję Ci, że jesteś i że mam nadzieję będę mogła czerpać inspirację od Ciebie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
O rrrany ... jakie kolano?! to ja mam aż taaaaakie zaległości?! przytulasa na zdrowie zostawiam i niemy zachwyt nad efektem prac ręcznych ;) Buźźźźźka :D
OdpowiedzUsuńPrzesliczny ten igielnik wyszedl, cudo:) zdrowka duzo zycze:)))
OdpowiedzUsuń