Tadam, tadam! Przedstawiam swój pierwszy sweter:
Słynny kołowiec wg kursu Doroty. Oczywiście jestem taka zielona, że nie dałabym sobie rady bez pomocy. Dziękuję tutaj, najmocniej jak mogę, kochanym dziewczynom: Uli za rozpoczęcie koła i cenne rady oraz Magdzie za szczegółowe instrukcje i wyprowadzenie rękawów.
Na kołowca kupiłam 5 motków Justy nr 014 z Włóczek Warmii. Uwielbiam połączenie zieleni z granatem, moim ulubionym kolorem jest zielony, a kamieniem malachit.
Zaczęłam sweter na Światowym Dniu Publicznego Dziergania we Wrocławiu 14 czerwca br. Po pierwszym dniu robótki miałam tyle:
Skończyłam część podstawową, kiedy w 1/8 koła miałam 55 oczek. Plisę robiłam na szerokość 15 oczek. Podczas robienia kryzy zaczęłam 3 motek Justy i prawie poszedł mi cały.
Po wyprowadzeniu przez Magdę rękawów miałam na początku po 65 oczek, zeszłam do 35 oczek w ciągu 125 rzędów. Podczas pracy z rękawami robiłam szczegółowe notatki na telefonie.
Na końcach rękawów powtórzyłam 15 oczkową kryzę, pochowałam nitki, namoczyłam i rozłożyłam swoje koło do wyschnięcia.
Zużyłam docelowo 370 g Justy i wyszło koło o średnicy 135 cm. Mój sweter jest w rozmiarze 42, mam 175 cm wzrostu, rękawy zrobiłam długie i wąskie. W sumie wystarczyłyby mi 4 motki, ale chciałam, żeby rękawy miały podobne odcienie, więc każdy zaczynałam od nowego motka. Jak ktoś chce pokombinować z kolorami to lepiej mieć te 5 motków, a resztki można zawsze zużyć na skarpety.
W kołowcu Uli:
W kołowcu Magdy:
W moim kołowcu:
gratuluję!
OdpowiedzUsuńw sam raz na nadchodzaca jesien :)
Olu! Przepiękny ten Twój kołowiec! Fantastyczny, chyba najpiękniejszy jaki widziałam! Myślałam, że swetra Trilli nic nie przebije, ale Twój jest po prostu doskonały :))). Świetne kolory i idealne wykonanie! Jeszcze nie ochłonęłam po Twoim czarnym, pięknym szalu, a tu znowu takie cudo!
OdpowiedzUsuńNormalnie się zaczerwieniłam, ja tam widzę niedociągnięcia, ale i tak jestem bardzo zadowolona. Nosi się wspaniale, wczoraj miałam wieczorną premierę, bo wyskoczyliśmy z Olkiem na Grolscha na Rynek. Pierwsze koty za płoty, planuję reglana :)
UsuńPiękności!!! Jest rewelacyjny!!!!
OdpowiedzUsuńKiedy Ty to wsystko robisz?
Ja właśnie siedzę pod dwoma kocami i marzę o ciepłym wdzianku:). W Italii jesień na całego aż mi trudno w to uwierzyć..
A to faktycznie dziwne... Ale masz piękny szydełkowy koc, to się otulaj :)
UsuńŚwietnie Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńJest doskonały!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie <3
UsuńJest świetny. Widzę, że Justa bardzo się sprawdza w kołowcu.
OdpowiedzUsuńFajnie, że mam okazję w końcu Cię poznać :)
Pozdrawiam. Ola.
Rewelacyjny. Już takie widziałam i zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia. Twój ma także piękne kolory. Wyszedł cudnie :-)
OdpowiedzUsuńWyszedł super :) Muszę chyba wyciągnąć moją zieloną Justę i coś z niej wydziergać...
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńFantastyczny kołowiec zrobiłaś Cheniu. Aż mnie kusi, by spróbować. Jeżeli mam 5 motków po 210 m, to wystarczy na coś takiego, na niższy wzrost?
OdpowiedzUsuńNa swój zużyłam ok. 1300 m wełny... nie znam się, ale 1050 m może nie wystarczy... musiałabyś skonsultować Iwonko z bardziej doświadczonymi dziewiarkami
UsuńSuperaśny :) i takie piękne kolory :)))
OdpowiedzUsuńOlu, jest cudny! Piękna kolorystyka. Malachit jak najbardziej jest tu zrozumiały :) Zbieram się od pół roku do tego kołowca, ale... nawet nie zaczęłam. Wciaż tylko podziwiam cudze. Chyba bym się pogubiła w tych oczkach... Jestem pod wrażeniem. Super!
OdpowiedzUsuń:)
Rewelacyjny!!! Absolutnie wspaniały jest!!! O Ludzie!!! Ile to pracy!!!! Napisz proszę, czy ta zieleń jest ostra czy stonowana, bo mnie kusi ta Justa już od dawna...
OdpowiedzUsuńZieleń jest soczysta, trawiasta, ciemna jest piękna, jasnozielona, trochę mniej, granatowo-zielony jest super, kolory najbardziej odpowiadają rzeczywistości na 6 zdjęciu od góry.
UsuńPozostaje mi tylko podziwiać. Jest piękny. Doskonale zgrane kolory.Jestem pełna podziwu dla Twojej pracy. Po wykonaniu kołowca reglan będzie dla Ciebie odpoczynkiem. Powodzenia. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepis na kołowiec brzmi jak instrukcja promu kosmicznego! Nic a nic nie rozumiem, za to zachwyca mnie efekt końcowy no i modelka oczywiście :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe sweterki, takie ładne mają kolorki :)
OdpowiedzUsuńwow...piękny jest i niesamowicie Ci pasuje. Kolor wybrałabym taki sam,doskonały wybór
OdpowiedzUsuńTo jest rewelacyjne!!! pięknie Ci w nim jak i w.każdym;)
OdpowiedzUsuńuściski:*
ale musi być milutki :) pięknie wygladasz !!
OdpowiedzUsuńPiękny kolorystycznie :-)))
OdpowiedzUsuńExtra najlepiej w Ci jest w Twoim kołowcu, może te kolory tak Ci pasują :-)
OdpowiedzUsuńFajny,super kolory:))
OdpowiedzUsuńStrasznie fajny to model :), pasują Ci te kolorki. Kiedyś wzdychałam do gdzieś wypatrzonego na blogu, takiego w moich kolorkach: niebieskości z brązami :)
OdpowiedzUsuńWitaj w SAL-u :)
Zapraszam na inne kolory Justy, czyli tak naprawdę Wooj Jazz, do sklepu Zeberka.
OdpowiedzUsuńJestem pełna uznania i podziwu . pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkie kołowce są rewelacyjne:))))pozdrowionka:)))
OdpowiedzUsuńRewelacyjny! piękne kolory.
OdpowiedzUsuńWspaniały kołowiec. Piękna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńI pierwsze koty za płoty:-). kołowiec świetny. I ładnie Ci we wszystkich:-) Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! :) przyda się na najbliższe dni :)
OdpowiedzUsuńPiękny :) Choć we wszystkich Ci ładnie, to w swoim wyglądasz rewelacyjnie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratulacje , wyszedł piękny. Zielony to też jeden z moich ulubionych kolorów po czarnym. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny sweter - gratuluję!
OdpowiedzUsuńWyszedł świetnie. Dodanie oczek na rękawy jest zawsze inne, bo zależy od grubości włóczki i drutów. Pisałam o tym przy swoim kołowcu.
OdpowiedzUsuńDzisiaj namierzyłam kołowiec szydełkowy na nowo poznanym przeze mnie blogu. Kiedyś robiłam sweter szydełkowy z półkół.
Pozdrawiam.
O kurcze, niesamowita jesteś, strasznie lubię takie sweterki!!! Wyszedł pięknie!
OdpowiedzUsuńAle kosmos - niesamowity sweter! Piękny, piękny, piękny!!!
OdpowiedzUsuńTwój kołowiec najlepszy! Też uwielbiam takie kolory, dlatego jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńWspaniały :-) Mnie również Twój podoba się najbardziej :-) Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładny. Piękne kolory
OdpowiedzUsuńPrzepiękny:) uwielbiam takie kolorki:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda! :) I ma bardzo ładne kolory. :) Na pewno przyda się w nadchodząca jesień. :)
OdpowiedzUsuńCudo!! I piękne kolory:)
OdpowiedzUsuńwow to za mało powiedziane! Zazdroszczę teraz tych zimnych dni spędzonych w cieplusim kołowcu :)
OdpowiedzUsuńJest rewelka :)
Dzięki! Noszę go non stop :)))
OdpowiedzUsuńPiękny kołowiec gratuluje
OdpowiedzUsuńOlu na zdjęciach w parku wyglądasz jak pani jesień ...doskonale wtopiłaś się w otoczenie!
OdpowiedzUsuńPiękny i super w nim Tobie , urocza z Ciebie Jesień pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńJaka jesień Dziewczyny? To soczysta, trawiasta wiosenna zieleń :P
OdpowiedzUsuńW żółciach i pomarańczach wyglądam fatalnie :)
ale naprawdę wyszedł ci cudnie:))) kocham zielenie:)))) a mój nadal nie skończony:(((
OdpowiedzUsuńFantastyczny! Taki... elficki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękny i cudnie grają te kolory.....jesień idzie, będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w nim!
OdpowiedzUsuńPiękny jest i super w nim wyglądasz :):)
OdpowiedzUsuńTak się bałaś a proszę jak pięknie wydziergałaś. Wyglądasz fantastycznie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjakie to piękne jest!!! szkoda że mi kuleją umiejętności żeby coś takiego wydziergać...
OdpowiedzUsuńGENIALNY!!!! Muszę złożyć zamówienie u mojej mamy ;) bo ja to tylko... krzyżyki ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, że pierwszy, a taki doskonały! Piękny! i świetnie dobrane kolorystycznie miejsce na sesje zdjęciową! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń